Zamknij

Miasteczko Śląskie. Iskrzy między burmistrzem a radnymi. Kto zasługuje na czerwoną kartkę?

07:43, 05.07.2021 esp
Skomentuj Na sesji dyskusja była w miarę spokojna, na noże poszło w sieci. Fot. zrzut ekranu Na sesji dyskusja była w miarę spokojna, na noże poszło w sieci. Fot. zrzut ekranu

– Wstyd panowie! Czerwona kartka! – mówi do miejskich radnych burmistrz Miasteczka Śląskiego Michał Skrzydło. – To manipulacje, które mają wzbudzić wzajemną niechęć i podziały. To pana zachowanie jest infantylne i nieodpowiedzialne – odpowiadają radni. O co poszło między radnymi a burmistrzem?

Na ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz zaproponował zmiany w budżecie miasta. Chodziło o zabezpieczenie pieniędzy na projekty inwestycji, na które później można by pozyskać unijne dotacje. To budowa ul. Tartacznej, Gajowej i części ul. Północnej, przebudowa ul. Dudy, Piwnej i części Norwida, przebudowa ul. Metalowej z pętlą autobusową na osiedlu, remont budynku po sklepie żelaznym przy ul. Gałczyńskiego 2 i budowa boiska wielofunkcyjnego przy Szkole Podstawowej nr 1.

Kolejna nowa pozycja w budżecie to aktualizacja projektu bloku, co byłoby wkładem miasta w inwestycję, którą miałoby realizować i finansować tarnogórskie MTBS. Wiąże się to ze zwiększeniem udziałów miasta w towarzystwie o 150 tys. zł. Już wcześniej informował o tym urząd miejski, wspominając o lokalizacji przy ul. Białego. W sumie miałyby to być 4 bloki po 15 mieszkań każdy.

Koszty wykonania wszystkich zaproponowanych projektów to ok. pół miliona złotych.

Nie znamy szczegółów

Większość radnych podeszła do sprawy sceptycznie. Wiceprzewodniczący rady Roman Boino nie palił się do współpracy z MTBS. – Dajemy pieniądze na projekt, a ze strony towarzystwa nie mamy żadnego zabezpieczenia – zauważył.

– Nie znamy szczegółów. Idziemy w ciemno. Nowe zadania nie są do końca przemyślane, blokujemy pieniądze, które mogą być potrzebne gdzie indziej – przekonywał radny Dariusz Zok.

Ostatecznie za przyjęciem zmian w budżecie było 6 radnych, a 7 przeciw. Nie weszły więc w życie. – Przykro mi, że odrzuciliście uchwałę – powiedział burmistrz Skrzydło. Na tym sprawa się nie skończyła i dyskusja przeniosła się na Facebooka.

Awantura w sieci

Zaczął Michał Skrzydło, pisząc że nie będzie nowych mieszkań komunalnych z MTBS ani innych opisywanych inwestycji, gdyż radni opowiedzieli się przeciwko tym projektom, "kierując się egoistycznymi interesami, nie uwzględniając w ogóle potrzeb miasteczkowian i argumentując jedynie tym, że nie konsultowałem szczegółowo z nimi tych projektów, co nie jest moim obowiązkiem".

Skrzydło przekonuje, że konsultowanie projektów z radnymi, którzy od początku kładą mu kłody pod nogi, uważa za bezcelowe. "Ich porażka w wyborach na burmistrza i związana z tym jawna krytyka wszystkiego, co proponuję, uderza już nie tylko we mnie, ale i w naszą społeczność. (...) Wstyd panowie. Czerwona kartka" – pisze burmistrz. Dodaje, że bez projektów nie ma szans na dotacje, a każdy miesiąc zwłoki w projektowaniu, to kilka miesięcy opóźnienia w inwestycji.

Oskarżenia o manipulację

Na reakcję w sieci nie trzeba było długo czekać. "Zapomniał pan, że zaproponowane pomysły wcale nie przepadły, a cała sprawa nie musi leżeć i czekać miesiącami, a jest do rozwiązania w przeciągu tygodnia. Wystarczy odrobina chęci z pana strony i odpowiednie podejście do zaplanowania inwestycji. Niektórzy oczekują rozwoju, który jest przemyślany i zgodny z długoterminową wizją" – odpisuje radny Krzysztof Sołtysik.

Miasteczkowian prosi o to, by nie ulegali manipulacjom, które mają na celu wzbudzenie wzajemnej niechęci i podziałów. Podkreśla, że radnym zabrakło wiedzy, co dokładnie będą obejmować nowe inwestycje. "Jedyną informacją jaką udało nam się w tym zakresie pozyskać jest sformułowanie: wszystko zostanie ustalone w trakcie wykonywania dokumentacji projektowej. Jeśli te projekty nie mają żadnej wizji realizacji, to są pustymi obietnicami. Jeśli natomiast taka wizje istnieje, to dlaczego nie może zostać nam przekazana w celu lepszego podjęcia decyzji?" – pyta radny.

Kto tu jest infantylny?

Ostro burmistrzowi odpowiada radny Zbigniew Płomiński, zarzucając mu fałsz i manipulację.

"Żaden z radnych przez pana wymienionych, nie jest i nigdy nie był przeciw inwestycjom. To radni od początku kadencji namawiali pana do nich, do brania bardzo nisko oprocentowanych kredytów, a pan mówił tylko o oszczędzaniu. Na sesji miał pan okazję powiedzenia tego, co pan napisał na Facebooku prosto w oczy radnym. (...) To pana zachowanie jest infantylne i nieodpowiedzialne" – komentuje sprawę Płomiński.

Także radny Wojciech Janik zwraca uwagę, że chodziło o kosztowne projekty, które ostatecznie i tak mogłyby nie zostać zrealizowane. Mówi o inwestycjach, które mogą nie ruszyć przez kilka lat i dziwi go oburzenie, że ktoś chce czasu na doprecyzowanie szczegółów. Przekonuje, że podejmowanie takich decyzji na szybko nie jest niczym dobrym.

[ZT]31759[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Zażenowany Zażenowany

2 1

Czerwona kartka dla burmistrza za zachowanie na sesji! 08:12, 05.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

wywalićwywalić

0 0

i pozamiatać 10:53, 05.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Chochlik Chochlik

3 0

Ten Skrzydło to do jakiej partii należy. Jak do PO to jest tam skrzydło konserwatywne, skrzydło liberalne, oraz skrzydło spółdzielnia 19:49, 05.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LegionistaLegionista

2 0

Michał jest prawoskrzydłowym PiSu z SP 17:00, 06.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%