Piekary Śląskie. Tu najczęściej kontrolują, czym mieszkańcy palą w piecach. Mandaty do 500 zł

Polski Alarm Smogowy sprawdził, czy samorządy mają jakąkolwiek kontrolę nad tym, czym mieszkańcy palą w piecach. W rankingu całkiem nieźle wypadły Piekary Śląskie.

Przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego zauważają, że jeżeli w miejscowości nie ma straży miejskiej czy gminnej, to ci, którzy palą śmieci czy używają starego pieca, są praktycznie bezkarni.

Do tego nawet jeżeli wystawiany jest mandat, co zdarza się rzadko, to jego wysokość wynosi średnio 160 zł. Tymczasem jego maksymalny wymiar to 500 zł.

W raporcie Polskiego Alarmu Smogowego przedstawiono wniosku z przebiegu kontroli palenisk w 167 gminach w trzech województwach: małopolskim, mazowieckim i śląskim.

Dane dotyczą ubiegłego roku.

Jak jest u nas?

Z naszego terenu w raporcie znalazły się tylko Piekary Śląskie, nie sprawdzano jak jest w powiecie tarnogórskim czy Bytomiu.

- Najczęstsze kontrole palenisk, w odniesieniu do liczby budynków jednorodzinnych, są w Świętochłowicach. Na drugim miejscu są Piekary Śląskie - 6,6 kontroli na 100 budynków – informuje Emil Nagalewski, koordynator Polskiego Alarmu Smogowego w województwie śląskim.

Piekary Śląskie wiodą prym jeżeli chodzi o wykrywalność wykroczeń. To właśnie tutaj w 30 proc. przypadków kontrole skończyły się wykryciem łamania przepisów ochrony powietrza.

W Piekarach Śląskich średnio jeden kontroler sprawdził rocznie 27 pieców, to prawie 2 kontrole na tydzień w sezonie grzewczym.

Jednak w raporcie jest i uwaga – w Piekarach Śląskich ani razu nie zdecydowano się na pobieranie próbek popiołu, nie sprawdza się też, czy mieszkańcy mają jakikolwiek dokument potwierdzający, że palą węglem dobrej jakości.

[ZT]36096[/ZT]