Zamknij

Zalew Nakło-Chechło będą patrolować psi ratownicy? Ćwiczą od czerwca i są coraz lepsi

20:00, 15.08.2022 aj
Szkolenie nad zalewem Nakło-Chechło trwa od czerwca. Fot. Alicja Jurasz Szkolenie nad zalewem Nakło-Chechło trwa od czerwca. Fot. Alicja Jurasz

Są jedną z nielicznych takich grup w Polsce. Nad zalewem Nakło-Chechło od czerwca trenują psy, które w przyszłości mogą brać udział w ratowaniu osób tonących. Już teraz ich umiejętności robią duże wrażenie. 

Grupę tworzy 7 zespołów: Anna Mikołajczyk i  Tigra, Aleksandra Wentkowska i Heros, Hektor oraz Hera, Maria Cisowska-Nierada i Osi, Agnieszka i Bernard Pośpiechowie i Edi, Sandra Glińska i Leja, Remigiusz Szołtysik i Harpun, Artur Dumnicki i Leo. Psia ekipa jest bardzo zróżnicowana pod względem rasy i wielkości. Są owczarki: niemieckie, australijski i szwajcarki, labrador, dwa mieszańce i logotto romagnolo czyli hiszpański pies dowodny. Psy tej rasy wykorzystywane są do szukania trufli, ale też bardzo dobrze pływają, o czym można się przekonać, widząc Leję w akcji. 

– Na razie nie jesteśmy oficjalną sekcją. We własnym zakresie przygotowujemy psy do certyfikacji pracy wodnej. Część z nich jest na początkującym poziomie, część w sierpniu będzie przystępować do egzaminu I klasy, a Hera ma najwyższy, IV stopień certyfikacji pracy wodnej. Zdobywała czołowe miejsca na wielu zawodach – mówi Anna Mikołajczyk - trenerka grupy, instruktorka szkolenia psów  z Ośrodka Szkoleniowego PSIKUrS.

Drugim trenerem grupy jest Aleksandra Wentkowska, która od wielu lat z sukcesami przygotowuje swoje psy do certyfikacji pracy wodnej i startuje w zawodach. Obydwie mają uprawnienia ratowników WOPR. 

Nie każdy pies się kwalifikuje 

Treningi rozpoczęły się z początkiem czerwca, grupa ćwiczy wspólnie raz w tygodniu. Ćwiczenia trwają wiele godzin i odbywają się niezależnie od pogody. Jednocześnie konieczna jest codzienna, sumienna praca psa i przewodnika nad szkoleniem konkretnych umiejętności.  Zadaniem psa ratowniczego jest udzielanie pomocy osobie tonącej. Musi być przyzwyczajony do pływania: łodzią, motorówką, pontonem, noszenia kamizelki wypornościowej, wskakiwania do wody z łodzi lub wysokiego pomostu. Powinien poradzić sobie z przyholowaniem tonącego czy dopłynięciem do niego z boją ratowniczą lub kołem ratunkowym. Pies jest uczony rozróżniania osoby tonącej przytomnej od nieprzytomnej i w zależności od tego podjęcia akcji ratunkowej. 

 – Nie każdy pies kwalifikuje się do pracy wodnej. Musi być bardzo zsocjalizowany, nie może wykazywać agresji. Kluczowy jest wysoki poziom posłuszeństwa, a to wyzwanie, bo woda wzbudza w psach duże emocje. Większość zadań odbywa się na polecenie przewodnika. Pies nie może wbiegać do wody, kiedy chce, tylko po wydaniu komendy – opowiada Anna Mikołajczyk.

Ważna jest też chęć i umiejętność pływania, zainteresowanie aportem. Warto dodać, że w grupie są trzy psy ze schroniska, które w niczym nie ustępują kolegom. Owczarek niemiecki Hektor, również ze schroniska, uzyskał II stopień certyfikacji wodnej.

Egzamin "psiego ratownika" 

Pary pies i przewodnik muszą wykonać kilka zadań żeby zdobyć I klasę w ratownictwie wodnym. Pies musi umieć skoczyć z pontonu do przewodnika, odebrać aport od pomocnika w pontonie ( w obu przypadkach oznacza to przepłynięcie 30 m), holować pozoranta przez 30 m i wreszcie przepłynąć z przewodnikiem 50 m. Ostatni element wygląda na łatwy, ale bywa wyzwaniem: pies musi płynąć blisko przewodnika, nie wyprzedzać go. – Całe ratownictwo wodne opiera się na współpracy przewodnik-pies. Nigdy nie można na psa zrzucić całej odpowiedzialności za udzielanie pomocy. Pies w tym zespole jest "przedłużeniem ramienia ratownika" i go wspiera.  Dlatego również przewodnikom stawiamy wysokie wymagania. Minimum to posiadanie karty pływackiej. Część z nich ma uprawnienia ratowników wodnych, dążymy do tego, żeby z czasem wszyscy je mieli – podkreśla Anna Mikołajczyk. 

 Szkolenie psów w zalewie odbywa się za zgodą gminy Świerklaniec. W zalewie Nakło-Chechło obowiązuje zakaz wprowadzania psów do wody. Grupa ma oficjalne pozwolenie z urzędu na treningi w określonym czasie i miejscu. – Nieprzypadkowo wybraliśmy zalew Nakło-Chechło, jest tu baza WOPR-u i ściśle z ratownikami współpracujemy. Ich pozytywna opinia była niezbędna do otrzymania zgody z gminy. Użyczają nam sprzęt, pomagają i mamy nadzieję na dalszą, owocną współpracę w przyszłości – mówi. 

Szkolenia na sucho 

 Ratownictwo wodne z wykorzystaniem psów to wciąż w Polsce nowy temat. Zajmuje się tym kilka grup w kraju i nasza jest jedną z nich. Problemem jest brak standaryzacji przy certyfikacji psów. Trwają jednak prace nad wprowadzeniem jednolitego systemu certyfikowania psów, zgodnego z międzynarodowymi przepisami ILS (International Life Saving Federation). 

Grupa z zalewu Nakło-Chechło skupia się na przygotowaniach do egzaminu na klasę I, a ponieważ psy są bardzo zdolne, ćwiczą też umiejętności potrzebne do zdobywania kolejnych stopni. Treningi będą odbywać się do końca września. Później zespoły będą szkolić się "na sucho", żeby za rok psy mogły zdobywać kolejne uprawnienia. Treningi można obejrzeć - odbywają się w poniedziałki, po godz. 17 przy WOPR-ówce. 

[FOTORELACJA][/FOTORELACJA]

 

(aj)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%