Wczoraj w Kaletach zaginął 44-letni mężczyzna. Rodzina obawiała się o jego życie i zdrowie. Był bez koszulki i bez butów.
O zaginięciu mieszkańca Kalet policja została powiadomiona wczoraj, 2 sierpnia, przed godziną 16. Z przekazanych przez rodzinę informacji, mężczyzna był bez koszulki i bez butów.
Ponieważ 44-latek jest chory i mógł nie mieć orientacji co do miejsca i czasu, rozpoczęto poszukiwania.
Do akcji zostali zaangażowani policjanci z Tarnowskich Gór i podległych komisariatów, których wsparli strażacy.
Na miejsce skierowano także przewodnika z psem z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. Ściągnięto oddział alarmowy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach i Samodzielny Pododdział Prewencji Policji w Częstochowie.
Policjanci z komisariatu w Kaletach, którzy najlepiej znają podległy teren razem z przewodnikiem i psem udali się w poszukiwania zaginionego.
Po przejściu kilku ulic policyjny pies podjął trop i zaprowadził do poszukiwanego mężczyzny, który był w lesie.
Dzięki sierż. Janowi Bryle i jego psu Piranii udało się odnaleźć zagubionego mężczyznę. 44-latek został zabrany do szpitala.
[ZT]37225[/ZT]