Tarnowskie Góry. Ze szpitala oddalił się pacjent. Mężczyzny szukano w całym powiecie

17:00, 25.07.2023 jt

Skomentuj

Wczoraj (poniedziałek, 24 lipca) policję w Tarnowskich Górach postawiono na nogi. Ze szpitala samowolnie wyszedł 62-latek. Mężczyzna, według lekarskich opinii, nie był w stanie samodzielnie funkcjonować.

Mężczyzna, po przebytym udarze, był pacjentem Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji Repty. Nie mówiąc nic nikomu, wyszedł ze szpitala i oddalił się w nieznanym kierunku.

Istniała poważna obawa, że mieszkaniec Gliwic może pobłądzić i znaleźć się gdziekolwiek. Zaalarmowani policjanci z tarnogórskiej komendy oraz podległych komisariatów sprawdzili teren wokół szpitala, sprawdzili monitoring, wypytali przechodniów w parku, rozmawiali z pacjentami.

Kamień w wodę. Teren poszukiwań postanowiono rozszerzyć na cały powiat tarnogórski. W poszukiwania zaangażowano także policję w Gliwicach. Tamtejsi funkcjonariusze sprawdzili miejsce zamieszkania mężczyzny. Również bez rezultatu.

Wreszcie, po około dwóch godzinach bezowocnego sprawdzania wszelkich możliwych miejsc, patrolujący miasto dzielnicowi zauważyli na ul. Bytomskiej w Tarnowskich Górach osobę odpowiadającą rysopisowi poszukiwanego. Mundurowi potwierdzili, że to on. Był cały i zdrowy.

62-latek trafił pod opiekę lekarzy szpitala, w którym się leczył. Potwierdzili oni, że nic mu nie dolega. Poszukiwania zostały odwołane.

- Poszukiwania osób, które mają problemy z pamięcią i orientacją w terenie zdarzają się dość często. Choćby z tego powodu, że w mieście i powiecie jest przynajmniej kilka placówek opiekuńczych i leczniczych, których podopiecznymi są osoby niepełnosprawne, mające problemy z pamięcią Dlatego prosimy, by przekazywać pod alarmowy numer 997 informacje o napotkanych, wyglądających na zagubione, osobach. Pozwoli to uniknąć długotrwałych poszukiwań, a pacjenci będą mogli bezpiecznie i szybko wrócić pod opiekę lekarzy i personelu placówek - apeluje sierż. szt. Kamil Kubica z tarnogórskiej komendy policji.