Pewnie wydawało mu się, że skoro tyle razy mu się upiekło, to może kraść, ile chce. Nic z tego – w końcu piekarzanin wpadł w ręce policjantów.
Tarnogórscy policjanci zajmowali się sprawą kilkudziesięciu kradzieży paliwa, do których dochodziło na stacjach benzynowych m.in. w Wieszowie, Katowicach, Pyskowicach i Chorzowie.
- Sprawca jeździł od stacji do stacji fordem i skodą, których używał naprzemiennie i tankował do nich paliwo, a następnie odjeżdżał, nie płacąc. Na czas kradzieży montował nieprzypisane do tych aut tablice rejestracyjne – mówi podkom. Kamil Kubica, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.