Zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na utratę życia lub zdrowia przedstawiono rodzicom 2,5-letniego chłopca, który utonął w czwartek w zbiorniku wodnym na terenie ośrodka wypoczynkowego w Antoninie (pow. ostrowski, woj. wielkopolskie).
Przypomnijmy, do tragedii doszło na terenie ośrodka wypoczynkowego. Ciało, dryfujące na tafli wody, zauważył przebywający na plaży spacerowicz.
- Na miejsce zostały rozdysponowane zastępy Państwowej Straży Pożarnej, które potwierdziły treść zgłoszenia. Dziecko dryfowało w odległości około pięciu metrów od linii brzegowej. Strażacy niezwłocznie wydobyli ciało na pobliski pomost i podjęli resuscytację krążeniowo-oddechową - opisywał w rozmowie z dziennikarzami Wirtualnej Polski kpt. Tomasz Chmielecki.
Prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim poinformował, że rodzicom przedstawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na utratę życia lub zdrowia swojego 2,5-letniego syna.
- Podejrzani przyznali się do zarzucanego czynu składając dość oszczędne wyjaśnienia – powiedział.
Według ustaleń śledczych, rodzice pozostawili niezamknięte drzwi wejściowe do domku letniskowego, w którym przebywała rodzina. Chłopiec bez opieki dorosłych opuścił budynek i poszedł nad oddalone o około 200 m jezioro, gdzie spadł z pomostu i utonął.
- Ustalenia, które dotychczas poczyniono wskazują, iż rodzice w noc poprzedzającą zdarzenie spożywali alkohol - powiedział prokurator Kubiak.
Przebadana po odkryciu ciała 29-letnia matka chłopca miała około 1 promila alkoholu w organizmie. 32-letni ojciec zgodnie z przepisami kodeksu karnego był trzeźwy – miał około 0,08 promila.
Prokuratura nie zdecydowała jeszcze, czy i jakie środki zapobiegawcze zostaną zastosowane wobec podejrzanych. Rodzicom chłopca grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz