Prokuratura Rejonowa Gliwice-Wschód skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Julii B. Kobieta usłyszała zarzut fizycznego znęcania się nad 4-letnim synem, Ignacym Z. oraz narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Oskarżona o znęcanie się nad chłopcem jest też jej partnerka.
Julia B. samotnie wychowywała syna. Jesienią 2023 r. zamieszkała z Patrycją J. Obie wychowywały troje dzieci, opiekując się nimi naprzemiennie.
Śledczy ustalili, że Patrycja J. od stycznia do lipca 2024 r. znęcała się fizycznie i psychicznie nad dzieckiem partnerki. Jego matka z kolei nie reagowała. Mało tego, sama stosowała wobec dziecka przemoc słowną i fizyczną. Zaniechała również leczenia specjalistycznego dziecka, wymagającego diagnostyki endokrynologicznej, neurologicznej i laryngologicznej.
- 31 lipca 2024 r. Ignacy wyszedł z mieszkania i błąkał się na ul. Warszawskiej w Gliwicach. Miał na sobie jedynie buty, widoczne były obrażenia ciała. Osoba postronna zaprowadziła chłopca do komisariatu policji – informuje Karina Spruś, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
4-latek miał urazy lewego ramienia, klatki piersiowej, policzka, oczodołu.
W śledztwie zabezpieczono filmy i zdjęcia wykonane przez Julię B., która dokumentowała doznane przez dziecko i przez siebie obrażenia, spowodowane działaniami Patrycji J.
Ze względu na to, że Julia B. w swoich wyjaśnieniach wskazała, że także ona była podmiotem znęcania, do odrębnego postępowania wyłączono materiały dotyczące fizycznego i psychicznego znęcania się przez Patrycję J. nad Julią B. i Ignacym Z.
W tej sprawie skierowano do sądu także akt oskarżenia przeciwko Patrycji J. Chodzi o znęcanie się nad nieporadnym ze względu na wiek małoletnim Ignacym Z. ze szczególnym okrucieństwem, a nad jego matką - znęcanie się fizyczne, psychiczne i ekonomiczne.
Patrycja J. Wulgarnie wyzywała chłopca, zakazywała mu zabawy ze swoimi dziećmi i z matką, karała długotrwałym siedzeniem w szafie, staniem na baczność, straszyła oddaniem go do domu dziecka, do szpitala psychiatrycznego, nie dawała pokrzywdzonemu odpowiedniej ilości picia i jedzenia. Zabraniała mu oddawania potrzeb fizjologicznych, groziła pozbawieniem życia, pozostawiała dziecko samo bez opieki w domu, także w nocy.
Fizyczne znęcanie to m.in.: podnoszenie dziecka za ramiona i rzucaniem nim o ścianę, szarpanie za uszy, gryzienie, uderzanie kablem i rękoma po ciele, uderzanie pięścią, duszenie i kopanie.
Z opinii sądowo-psychiatrycznej wynika, że u Julii B. rozpoznano cechy osobowości nieprawidłowej oraz szkodliwe używanie substancji psychoaktywnych (marihuany), natomiast u Patrycji J. głębokie zaburzenia w funkcjonowaniu społecznym, emocjonalnym oraz nieprawidłowo ukształtowaną strukturę osobowości. Jednak te okoliczności nie miały żadnego wpływu na poczytalność obu oskarżonych w chwili czynu.
Obie kobiety są tymczasowo aresztowane.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Żart na prima aprilis. Służby w akcji, będzie sąd?
Zaginął Dawid Hatlapa z Tąpkowic
Osada Jana. Pijany Norweg za kierownicą. Wydmuchał 1 pr
Powiat tarnogórski. Czy lasy muszą kupić Brynek?
[ZT]59623[/ZT]