Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
którą zapamiętają
Znamy najnowszy ranking zamożności polskich samorządów. Które regiony wypadają najlepiej, a które mają jeszcze sporo do nadrobienia?
Magazyn „Wspólnota” opublikował najnowszy ranking zamożności samorządów w Polsce, który pokazuje, jak kształtują się dochody w polskich województwach. To coroczne zestawienie wywołuje spore emocje – i nic dziwnego. Pokazuje ono nie tylko siłę lokalnych budżetów, ale też efektywność inwestycji i strategii rozwoju.
W zestawieniu najbogatszych regionów Polski ujęto 10 województw, a ponownie na czele znalazło się województwo mazowieckie, które uzyskało 881,79 zł dochodu per capita. Na podium znalazły się także województwa zachodniopomorskie oraz kujawsko-pomorskie – odpowiednio z wynikami 718,50 zł i 701,54 zł na mieszkańca.
Oceniając zamożność województw, autorzy rankingu wzięli pod uwagę dochody samorządów przeliczone na jednego mieszkańca, ale z ważnymi korektami. Ze statystyk wyłączono m.in. dotacje celowe, które mogłyby jednorazowo zawyżyć wyniki. Uwzględniono natomiast wpływ tzw. podatku janosikowego, a także ulgi i zwolnienia w podatkach lokalnych.
Dzięki temu ranking – przygotowany przez redakcję „Wspólnoty” – pokazuje realną sytuację finansową województw, powiatów, miast i gmin. To nie tylko sucha statystyka, ale też przyczynek do oceny skuteczności lokalnych polityk.
Pełna czołówka prezentuje się następująco (dochody per capita):
Warto zaznaczyć, że wiele regionów notuje wzrost dochodów w stosunku do lat poprzednich – nie tylko dzięki subwencjom, ale też aktywnym działaniom inwestycyjnym, efektywnemu pozyskiwaniu funduszy unijnych i lepszej współpracy między jednostkami samorządu terytorialnego.
Ranking „Wspólnoty” obejmuje także miasta wojewódzkie, powiaty, miasta powiatowe i gminy. Liderzy w poszczególnych kategoriach to m.in.:
Jak co roku, zamożność nie zawsze idzie w parze z wielkością jednostki. Przykłady takie jak Sopot, Kleszczów czy Polkowice pokazują, że również mniejsze samorządy mogą wyprzedzać gigantów.
0
0
0
0
0
0
0 0
TYLKO MIÈKI ZWIZ GLOSUJE NA PIS
2 0
PIS i Konfederacja maja strach przed emigrantami ( ktorych NIKT w Polsce nie widzial ) bo to jest bezposrednia KONKURENCJA . Wyjaśniam - Emigranci ći za granicy UNI to niby inzyniery dr, itp . czyli tempe barany a pis i konfederacja np po uniwersytecie katolickim w Lublinie czy po Collegium Humanum . To tez tempe barany . I to napedza im strach bo oni mogliby zapisac sie do pis-u i przejac wladze , poziom inteligencji ten sam . Pis i konfederacja tez maja korzenie emigracyjne ale ze wschodu czyli tez sa emigrantami .
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz