Zdjęcie ilustracyjne, archiwum Gwarka
Takiego telefonu piekarscy policjanci raczej się nie spodziewali.
40-letni mieszkaniec Piekar Śląskich wczoraj wieczorem zadzwonił na policję i oświadczył, że jest poszukiwany i chce iść do więzienia, bo partnerka go denerwuje.
Mundurowi pojechali do mieszkania, w którym był. Kiedy 40-latek otworzył drzwi i zobaczył mundurowych, stwierdził, że jednak zmienił zdanie.
Mężczyzna zachowywał się agresywnie wobec interweniujących policjantów. Trzeba go było obezwładnić.
Potem piekarzanin trafił do policyjnego aresztu, a kolejny przystanek to zakład karny, w którym spędzi pół roku.
Czytaj też:
S1 na Zagórskiej. Sklepów przybywa, na parkingu ciasno
Miejski Jarmark Bożonarodzeniowy w Kaletach 2025
Tarnowskie Góry. Zderzenie trzech aut na obwodnicy
Społeczność Technikum Leśnego w Brynku wspiera
[ZT]66153[/ZT]