W 2021 r., z powodu pandemii koronawirusa, pochód miał formę spaceru po mieście. Wtedy organizatorzy zaproponowali rolę Marysieńki Izabeli Domogale, która była członkiem zarządu powiatu.
– Pewnie uznali, że jestem do niej podobna – mam ciemne karnację i włosy, byłam też w wieku zbliżonym do tego, w którym Marysieńka odwiedziła Tarnowskie Góry – wspomina Domogała.
Na początku nie była pewna, czy wypada jej się podjąć tej roli, ale ostatecznie z przyjemnością powiedziała organizatorom, że jest na tak. – To był wielki zaszczyt dla skromnej dziewczyny. Pochód to przecież ważne wydarzenie i część historii miasta – podkreśla.
Wspomina, że w dniu gwarkowskiego spaceru była piękna, słoneczna pogoda. – Spotkaliśmy sporo ludzi. Miałam u boku króla Jana III Sobieskiego i myślę, że to głównie on przyciągał uwagę przechodniów. Wiele osób robiło sobie z nami zdjęcia. Była także okazja, żeby porozmawiać z mieszkańcami, czego nie ma w przypadku tradycyjnego pochodu – zwraca uwagę Izabela Domogała.
Później jeszcze kilka razy szła w pochodzie, ale już nie jako Marysieńka, tylko jako XIX-wieczna hrabina.
Czytaj też:
Nakło Śląskie. Koniec wakacji na Lipowej