Tuż przed świętami w Zespole Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Tarnowskich Górach odbył się Festiwal Żuru i Grzybowej. W konkursie na najlepszą zupę wzięło udział ośmioro uczniów z \"Gastronomika\", \"Rolnika\" i \"Chemika\".

Gościem specjalnym festiwalu była Maria Ożga, jedna z pierwszych uczestniczek programu MasterChef, szefowa kuchni i zawodowa księgowa. ? Najbardziej lubię jeść żur. Jestem taką żurkową dziewczyną. Sama też go kiszę ? tymi słowami przywitała uczniów, dając krótki wykład na temat tej popularnej na Śląsku zupy.

Okazuje się, że słowo "żur" pochodzi od niemieckiego słowa "sauer", czyli kwaśny. Tradycyjnie żur jest raczej zupą postną. Oczywiście można ją też przyrządzić "na bogato", czyli z podsmażaną śląską kiełbasą. ? Żur co prawda nie jest zupą śląską, ale staropolską znaną już w XVI wieku. Jednak ze względu na fakt, że jest najbardziej popularny na Śląsku, żur zdobył przydomek śląskiego ? tłumaczyła. Ożga radziła młodym adeptom sztuki kulinarnej, by przyrządzali żur, korzystając z domowych zakwasów. ? Dobry żur nie powinien być przekombinowany, a wszystkie produkty powinny być jak najlepszej jakości ? mówiła.

Sławomir Wawrzyniak, mistrz kuchni i nauczyciel w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego podpowiadał, że grzybową najlepiej przyrządzić z prawdziwków. Jeśli ma natomiast stanąć na wigilijnym stole, jej bazą powinien być wywar warzywny, koniecznie z kawałkiem selera w bulionie.

W konkursie na najlepszy żur pierwsze miejsce zajęła Angelika Zawada ze szkoły w Nakle. Najlepszą grzybową ugotowała jej szkolna koleżanka Oliwia Smol. Ponadto w rywalizacji udział wzięli: Joanna Puchalla z Rolnika (II m. grzybowa), Marzena Żydek z Gastronomika (III m. grzybowa), Rafał Lach z gastronomika (II m. żur), Marta Całka z Gastronomika (III m. żur), Mateusz Wysocki z Gastronika i Maja Kuder z Chemika.

Hanna Maciołek