Mają uwagi do pracy nowej dyrektor

Szkoła Podstawowa nr 3 w Tarnowskich Górach od lipca ma nowego dyrektora. Jest nim Wiesława Wrona, była dyrektor Gimnazjum nr 2 w Bytomiu. Część rodziców twierdzi, że trudno się z nią porozumieć. Kilkoro z nich zwróciło się w tej sprawie do redakcji.

Czarę rodzicielskiej goryczy przelała decyzja Wiesławy Wrony dotycząca zamknięcia tylnych drzwi prowadzących do szkoły. Co prawda na spotkaniu z dyrektor rodzice przystali na pomysł ich zamknięcia, ale pod pewnymi warunkami. Wspólnie ustalono, że wyposażone zostaną w elektromagnes. Dzięki temu do szkoły nie dostanie się nikt niepożądany, a uczniowie będą mogli swobodnie opuszczać budynek po lekcjach. "Niestety p. Dyrektor nie wywiązała się z umowy między rodzicami i po godzinie 8.15 szkoła zamykana jest na klucz, a założony elektromagnes jest atrapą (...)" ? napisali rodzice w anonimowym liście, który przesłano do redakcji.

Rodzice, z którymi rozmawialiśmy, zgodnie twierdzą, że z tylnego przejścia korzysta przynajmniej połowa uczniów. Uważa się je za bezpieczniejsze niż przednie, prowadzi bowiem na szkolne boisko. Tymczasem wejście główne usytuowane jest przy ruchliwej ulicy Wyspiańskiego. Ponadto rodzice zwracają uwagę, że tylne drzwi pełnią rolę wyjścia ewakuacyjnego. Mają obawy, że zamykanie ich na klucz, w razie pożaru, doprowadzi do nieszczęścia. Podkreślają, że w szkole są aż 32 oddziały, czyli ponad 700 dzieci.

Dyrektor Wrona w rozmowie z nami i z trójką przedstawicieli rady rodziców zapewniała, że sytuacja z drzwiami jest tymczasowa. Twierdzi, że w ciągu najbliższych miesięcy postara się, by przy tylnym wejściu zamontowany został monitoring, tak by woźna mogła zdalnie otwierać drzwi uczniom. ? Nie spałabym po nocach, mając świadomość, że drzwi, których nikt nie pilnuje są stale otwarte. Szkoła nie dysponuje tyloma pracownikami, by przy tylnym wyjściu zawsze ktoś czuwał. W sytuacji gdy drzwi są otwarte, do szkoły może wejść niepostrzeżenie każdy, uczniowie mogą też opuścić budynek niezauważeni przez żadnego opiekuna. W razie tragedii odpowiadam za to jako dyrektor. Dlatego zdecydowałam o ich zamknięciu ? mówi dyrektor Wrona. Z tym stanowiskiem zgadza się wicedyrektor szkoły Izabela Opalska.

To jednak nie wszystkie uwagi, jakie część rodziców kieruje pod adresem nowej dyrektor. Uważają, że nie traktuje poważnie czynionych wspólnie ustaleń. Ponadto twierdzą, że próbuje dysponować pieniędzmi rady rodziców według własnego uznania. ? Bez wiedzy rady rodziców zakupiła kartki świąteczne na NIP rady. Gdy wyraziliśmy sprzeciw obiecała oddać pieniądze. Podobne sytuacje zdarzały się kilka razy. To nie jest partnerskie traktowanie ? mówi jedna z matek (dane do wiad. red.).

Dyrektor zapytana o to, czy ma jakiś wpływ na dysponowanie funduszami rady, odpowiada krótko, że nie. ? Nie wiem nawet, jakimi środkami rada dysponuje ? dodaje.

Ponadto rodzice zarzucają jej, że unika odpowiedzialności. Sztandarowym przykładem jest odmowa podpisania umowy nieobowiązkowego ubezpieczenia grupowego od następstw nieszczęśliwych wypadków. Ostatecznie dokument z ubezpieczycielem podpisała przewodnicząca rady rodziców. Komisja Nadzoru Finansowego podaje, że w praktyce zdarza się, by ubezpieczenie podpisywała rada rodziców. Faktem jest jednak, że w poprzednich latach zarówno w "Trójce", jak i w sąsiednim gimnazjum sportowym, robiła to dyrekcja.

Wiesława Wrona została powołana na stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej nr 3 w Tarnowskich Górach po nierozstrzygniętym konkursie dyrektorskim. Zgodnie z przepisami, urząd miejski mógł powierzyć to stanowisko wybranej osobie.

Mimo licznych uwag do pracy dyrektor Wrony do tarnogórskiego urzędu nie wpłynęły żadne skargi na jej pracę. Jak poinformowało nas Kuratorium Oświaty w Katowicach, delegatura w Bytomiu, także do tej instytucji nie wpłynęły na nią skargi (dane za okres wrzesień 2009-grudzień 2017 r.).

Hanna Kampa