Organizatorzy Orszaku Trzech Króli w Tąpkowicach odważyli się odejść nieco od schematu. Herod bardziej przypominał szefa gangu.
Orszak ruszył spod szkoły podstawowej. Królowie nie przyjechali ani koniach, ani na wielbłądach, tylko wypasionymi brykami. Na placu przed Biblioteką i Ośrodkiem Kultury zasiedli na kanapie i zaczęli rozmowę z Herodem. Ten pojawił się w obstawie ochroniarzy i pięknych niewiast. Zamiast szat królewskich miał glany i czarny płaszcz. Ostatnie sceny odegrano przed kościołem. Była pantomima i już bardziej tradycyjne przedstawienie w wykonaniu młodszych uczestników orszaku.
Zdjęcia można obejrzeć w galerii.
(r)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz