Dziś po południu ulicami Tarnowskich Gór przejechała jubileuszowa, 100. Tarnogórska Rowerowa Masa Krytyczna. Na rowerach uczestników nie zabrakło tarnogórskich, jak i świątecznych akcentów.
Jubileuszowa edycja przebiegała w radosnej atmosferze, ale początki tarnogórskiej masy krytycznej były smutne. Jak przypominał organizator Karol Gładysz zaczęło się od tragicznej śmierci rowerzysty Lesława Ferdyna w 2011 roku. Jechał rowerem nad zalew Nakło-Chechło. ? Wtedy powstała taka myśl, żeby zorganizować rowerową masę krytyczną. To był pomysł Krzysztofa Szendzielorza. Walczymy o to, żeby w Tarnowskich Górach było bezpiecznie. Żeby nam się dobrze jeździło na rowerach. Walczymy już prawie 9 lat. Pierwsza Tarnogórska Masa Krytyczna odbyła się 2 lipca 2011 roku. Było wtedy ponad 200 uczestników. Niektórych pamiętam, są dziś z nami ? mówił.
Uczestnicy masy krytycznej po pamiątkowym zdjęciu pojechali w stronę osiedla Przyjaźń, a potem zawitali do Sowic. Po powrocie czekał na nich ciepły posiłek, który zapewniła Rada Dzielnicy Śródmieście-Centrum.
(aj)
Więcej w jednym z następnych numerów "Gwarka".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz