Radosław Gazda i Marcin Nowok przeszli pieszo z Tarnowskich Gór do Giżycka. Od początku planowali dotrzeć do celu w ten weekend i plan się powiódł – 18 lipca zameldowali się na mecie. Wszystko po to, by ratować życie 3-letniej Laury.
Radosław Gazda to 26-latek z Chorzowa. Jest wujkiem Marcina Nowoka, 28-latka z Tarnowskich Gór. To dlatego mówią o sobie Ujki, a wyprawę nazwali Ujki 2rnee.
– Mieliśmy zaplanowane wakacje na Mazurach: tydzień na jachcie. Stwierdziliśmy: czemu nie pójść tam pieszo? Chcieliśmy też, żeby akcja nabrała rozgłosu i miała charakter charytatywny – opowiadają.
Na portalu pomagamy.pl znaleźli 3-letnią Laurę z Poznania. Dziewczynka choruje na AGS, czyli zespół Aicardiego-Goutièresa, rzadki zespół wad wrodzonych. Cechuje się regresem rozwoju i dotyka przede wszystkim układ nerwowy, a w szczególności mózg. Choroba może być śmiertelna. Dziewczynka jest intensywnie rehabilitowana od pierwszych miesięcy życia. Szpital w Filadelfii prowadzi eksperymentalną terapię, ale kilkuletni program leczenia wymaga cyklicznych wizyt, a to olbrzymie koszty – potrzeba 250 tys. zł.
Ujki postanowili pomóc, przez całą wyprawę promowali zbiórkę dla Laury. Gościli nie tylko w lokalnych mediach w miejscowościach, przez które przechodzili. Zaproszono ich również do programu ogólnopolskiej telewizji „Pytanie na śniadanie”, prowadzonego przez Marzenę Rogalską i Tomasza Kammela. Podczas swoich relacji z podróży podkreślali pozytywne przyjęcie, z jakim się spotykali.
Na facebookowym profilu Ujcikowe Laukcje prowadzone są różne aukcje, z których dochód oczywiście przeznaczony jest na leczenie Laury. Można też wpłacać pieniądze przez www.pomagam.pl/LaucikAGS.
Brawo 17:21, 19.07.2020
1 0
Panowie tylko pogratulowac 👍 17:21, 19.07.2020