Część parku Repeckiego stanie się rezerwatem, co pozwoli na jego większą ochronę? To pomysł tarnogórzanina Wojciecha Sutora, który jest też inicjatorem powiększenia rezerwatu Segiet.
– Pomysł utworzenia rezerwatu w tym miejscu nie jest nowy, ale do tej pory nie udało się ustanowić tej formy ochrony. Aktualnie wspólnie z urzędem miejskim planujemy wypracować wstępną koncepcję tego pomysłu i poddać ją pod dyskusję. Nie ukrywam, że pan burmistrz pozytywnie przyjął pomysł utworzenia rezerwatu przyrody w części parku Repeckiego – mówi Wojciech Sutor z Fundacji Srebrne Buki.
O planach utworzenia rezerwatu wspominał na lutowej sesji burmistrz Arkadiusz Czech. Przypominał, że park to miejsce lubiane przez spacerowiczów, więc trzeba będzie pogodzić różne oczekiwania. Wstępnie pod uwagę brane jest utworzenie rezerwatu w części od strony Ptakowic. – Ma charakter bardziej leśny niż spacerowy – mówił.
Zgadza się z tym Wojciech Sutor.
– Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to bardzo popularne miejsce spacerów nie tylko dla naszych mieszkańców, ale także osób z innych miast oraz pacjentów GCR Repty. Tworząc rezerwat musimy wziąć pod uwagę interes turystów i musimy zadbać o to, aby poruszanie się po tym obiekcie było dla nich bezpieczne. Park Repecki jest na tyle duży, że moim zdaniem znajdziemy kompromis. Już na wstępnym etapie nie mówimy o objęciu całego parku ochroną, bo jest to niemożliwe. Tereny wokół GCR-u, ośrodka salezjańskiego czy boisk Tarnowiczanki mają innych charakter i funkcje, więc nie są brane pod uwagę. W parku mamy także obiekty wpisane na Listę światowego dziedzictwa UNESCO, więc wszystkie ustalenia muszą być zaakceptowane przez Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej – podkreśla.
Wojciech Sutor przywołuje przykład rezerwatu Ochojec w Katowicach, który graniczy ze szpitalem klinicznym oraz osiedlem domków jednorodzinnych. W Cieszynie dwa rezerwaty są blisko centrum miasta, a jeden z nich jest oddalony zaledwie 600 metrów od rynku. Tarnogórzanin podkreśla, że w Metropolii Górnośląsko-Zagłębiowskiej są tylko 4 rezerwaty, z czego dwa w Katowicach (las Murckowski i Ochojec). Oprócz tego las Dąbrowa w Gliwicach oraz Segiet.
– Utworzenie kolejnego rezerwatu w granicach naszego miasta byłoby dowodem jak cenne przyrodniczo są Tarnowskie Góry i na pewno kolejnym argumentem, żeby je odwiedzić – zwraca uwagę.
Wojciech Sutor przypomina, że park Repecki w sporej części jest lasem naturalnym i nazwa "park" jest bardzo myląca. Las Repecki nie został nigdy w pełni wycięty i przeznaczony na pola uprawne. Charakteryzuje się ciągłością procesów ekologicznych na przestrzeni wieków.
– To główna cecha odróżniająca park od lasu i bardzo ważny argument za utworzeniem rezerwatu przyrody. Las ten jest pozostałością po Puszczy Śląskiej. Musimy mieć świadomość, że spora część repeckiego drzewostanu zaczyna wchodzić w fazę rozpadu, gdyż buki w przeciwieństwie do dębów czy lip nie żyją długo. Wyjścia mamy dwa. Możemy usunąć wszystkie drzewa w złym stanie sanitarnym, które zagrażają turystom, albo utworzyć rezerwat i ochronić to miejsce. Wycięcie starych, dziuplastych drzew spowoduje bardzo istotne zubożenie środowiska. Są siedliskiem wielu cennych i rzadkich organizmów. Park Repecki jest równie cenny jak ostatnio powiększony rezerwat Segiet, a może nawet cenniejszy. Mamy tam więcej siedlisk przyrodniczych, Dolinę Dramy z zachowanymi naturalnymi zespołami łęgowymi, łąki z rzadkimi gatunkami roślin, a liczba drzew pomnikowych przekracza 300 sztuk – podkreśla.
[ZT]40577[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz