Wracamy do poważnego wypadku, do którego doszło na początku września na pikniku militarnym w Tarnowskich Górach.
[AKTUALIZACJA, 22 WRZEŚNIA]
Z redakcją skontaktował się Marek Pilarek, prezes Garnizonu Górnośląskiego, który organizował piknik militarny.
- Informację o rozciętym łuku brwiowym i braku złamań otrzymałem od ratowników medycznych i przekazałem ją urzędowi miejskiemu - wyjaśnia.
Dopiero później miało wyjść, że dziewczynka ma też inne obrażenia.
Przypomnijmy, że rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach twierdzi, że kiedy przywieziono do nich dziecko, już było w stanie poważnym.
***
Wcześniej pisaliśmy:
2,5-letnia dziewczynka bawiła się na dmuchańcu. W pewnym momencie nagły poryw wiatru porwał dmuchaniec. Dziewczynka spadła na asfalt, kilkanaście metrów dalej i straciła przytomność.
Wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, które zabrało dziecko, już przytomne, do szpitala w Katowicach.
Okazuje się, że już wtedy było wiadomo, że dziewczynka jest w poważnym stanie. Tymczasem niedługo po wypadku urząd miejski w Tarnowskich Górach wydał oświadczenie, w którym poinformował, że lekarze stwierdzili u 2,5-latki rozcięty łuk brwiowy, nie miała żadnych złamań i została w szpitalu na obserwacji.
Dziewczynka trafiła do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Rzecznik placówki Wojciech Gumułka zapewnia, że nie przekazywał miastu informacji, że chodziło tylko o rozcięty łuk brwiowy.
Wyjaśnia, że dziewczynka była w poważnym stanie i wymagała dłuższego, specjalistycznego leczenia.
2,5-latka została już wypisana z GCZD, ale jej leczenie wciąż trwa – jest w kolejnym szpitalu.
Sprawę wyjaśnia policja. Przeprowadzono czynności na miejscu, jednak dopóki trwa leczenie dziewczynki, mundurowi nie udzielają szczegółowych informacji na temat prowadzonego postępowania. Wciąż nie wiemy więc, czy winnym wypadku był człowiek, czy też usterka techniczna.
Pisaliśmy: Tarnowskie Góry. Wiatr porwał dmuchaniec, była w nim mała dziewczynka. Wezwano LPR
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Turniej tenisowy na kortach w parku
Pożegnanie młodzieżowej rady miasta [GALERIA]
Samochód w rowie. W środku 4 osoby, kierowca pijany
[ZT]43662[/ZT]
5 3
Musi ktoś zginąć by śmierdzące lenie zmieniły prawo
10 3
W wieku 75 lat ,dostaje się już demencji starczej ,czyli kaczka dziwaczka ,współczuję takiej osobie dwa lewe buty ,to jest to
6 1
Znałem takiego do pracy wychodził w kalesonach
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz