Młodzież stoi przy hasioku. Radny chce zmiany regulaminu

Czy należy zmienić regulamin budżetu obywatelskiego powiatu tarnogórskiego? O tym, że to konieczny ruch, jest przekonany radny powiatowy Piotr Krok.

W ostatniej edycji budżetu najwięcej głosów zebrał projekt budowy placu zabaw przy Centrum Kultury Śląskiej w Nakle Śląskim (CKŚ należy do powiatu). Radny Krok uważa, że budowa placu zabaw to nie jest zadanie powiatu. Samorząd ma za to dbać o szkoły ponadpodstawowe, dla których jest organem prowadzącym.

– Proszę zobaczyć, jak wyglądają zaplecza naszych szkół. Uczniowie Sorbony stoją przy has

ioku w błocie, a my będziemy budować plac zabaw. Trzeci, jaki powstaje w ostatnim czasie w gminie Świerklaniec. Będą trzy place zabaw na niewielkim obszarze – denerwuje się radny. – Pałacowy plac zabaw to nie jest nasza kompetencja. 

Jak mówi, nie chodzi o to, że tyle razy wygrało Nakło, chociaż innych to zniechęca. Może byłoby lepiej, gdyby pieniądze przyznawano też na projekty, które zajęły drugie miejsce.

Na budżet partycypacyjny powiat przeznacza obecnie 600 tys. zł. Żeby dać szansę mniejszym samorządom, osobno głosują mieszkańcy gmin liczących do 10 tysięcy mieszkańców, a osobno większych.

Zwycięzcami ubiegłorocznej, VIII edycji jest projekt z Krupskiego Młyna "Poprawa bezpieczeństwa ruchu w ciągu dróg powiatowych na terenie gminy Krupski Młyn". Oddano na niego 1 490 ważnych głosów. Drugi projekt ma być realizowany w gminie Świerklaniec. To budowa placu zabaw w parku w Nakle Śląskim, na który oddano 1 590 ważnych głosów. Mieszkańcy potrafią się zmobilizować, dlatego będzie to już trzecia inwestycja realizowana przy nakielskim pałacu.

Wśród pomysłów, które przepadły w ubiegłorocznym głosowaniu, jest Szkolna Strefa Relaksu dla uczniów Wieloprofilowego Zespołu Szkół w Tarnowskich Górach. I właśnie o ten projekt upomina się radny, który ostatecznie chciał, by w regulaminie budżetu partycypacyjnego znalazł się zapis, że zgłaszać można tylko te projekty, które dotyczą realizacji zadań własnych powiatu.

– Idea budżetu partycypacyjnego polega na tym, że daje się mieszkańcom prawo decydowania. Nie jest od tego, by załatwiać bieżące sprawy – oponował wiceprzewodniczący rady powiatu Dariusz Wysypoł, który jednak przyznał, że z powodu biedy powiatu idea budżetu została rzeczywiście wypaczona.

– Czym się różni strefa relaksu od placu zabaw? Z jednego korzysta młodzież, z drugiego dzieci. Nie zgadzam się, że budowa placu zabaw, na który dziadkowie będą przychodzić z wnukami i która poszerzy ofertę CKŚ, nie jest naszym zadaniem – twierdziła starosta Krystyna Kosmala. Jej zdanie podzielili radni, którzy nie zgodzili się na zmianę zapisów regulaminu zaproponowaną przez radnego. 

Czytaj także:

Wójt podjął decyzję, czy będzie startował w wyborach

Pyrzowice. Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 2 kg marihuany