To pierwszy krok to tego, żeby w przyszłości język śląski został uznany językiem regionalnym. Wczoraj w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu w tej sprawie. Skierowano go do dalszych prac w komisji, ale głosy posłów były podzielone.
Uzasadnienie projektu przedstawiła posłanka Monika Rosa z Koalicji Obywatelskiej. Rozpoczęła swoje wystąpienie po śląsku:
Posłanka KO mówiła też:
"Śląski język istnieje, bo są ludzie, którzy chcą się nim porozumiewać, którzy mówią nim codziennie, w tym języku tworzą, piszą, którzy o ten język zabiegają. Więc my nie musimy udowadniać, że śląski spełnia kryteria języka regionalnego, bo oczywistym jest, że spełnia. To, czy język śląski zostanie uznany językiem regionalnym, to jest tylko i wyłącznie wola polityczna i albo tę wolę polityczną się ma, albo jak w przypadku państwa z PiS-u i z Konfederacji, tej woli politycznej się nie ma. Ślązakom i Ślązaczkom to się po prostu należy".
Monika Rosa podkreślała, że pierwszym miejscem nauki śląskiego i śląskości jest dom, ale obowiązkiem państwa polskiego i szkoły jest tę naukę i przekazywanie języka kolejnym pokoleniom kontynuować. Odniosła się też do zarzutów o dezintegracji i zagrożeniu jednolitości państwa polskiego, jakie padały ze strony przeciwników projektu.
"Mniejszości regionalne, etniczne, językowe są wentylem bezpieczeństwa na te nacjonalistyczne słowa, które padały z tej mównicy. Oburza mnie i żenujące jest to, że wmawiacie nam, że Ślązacy i Ślązaczki mogą być jakimś zagrożeniem, ukrytą opcją niemiecką, to hańba, że takie słowa tu padły. Ślązacy i Ślązaczki są wiernymi obywatelami RP i to, że mają swój język, że zabiegają o to, żeby być mniejszością etniczną, że w spisie powszechnym 580 tysięcy obywateli i obywatelek powiedziało, że są narodowości śląskiej, wymaga uszanowania" - komentowała.
Klub PiS chciał odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu, podobnie jak Konfederacja. W tej grupie był m.in. były wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
Niektórzy posłowie PiS się wyłamali. Przeciwko odrzuceniu projektu było 13 posłów m.in. Jerzy Polaczek, Bożena Borys-Szopa, Andrzej Gawron. W głosowaniu nie uczestniczył Wojciech Szarama.
Projekt trafił do dalszych prac w komisji dzięki głosom koalicji rządzącej. Przeciwko odrzuceniu projektu w pierwszym czytaniu zagłosowali jednogłośnie posłowie z klubów: KO, Lewicy, Polski 2050 i PSL.
W tej grupie byli m.in. Tomasz Głogowski, Łukasz Ściebiorowski, Przemysław Witek, Krystyna Szumilas, Marta Golbik, Marek Gzik, Wanda Nowacka i Paweł Strach.
Czytaj także:
Strzybnica. Market Biedronka po remoncie [ZDJĘCIA]
Zbanowani przez srebrne miasto. Urząd komentuje
[ZT]49250[/ZT]