Do końca 2030 roku planują wybudować 800 mieszkań [WYWIAD]

Józef Korpak, nowy prezes SIM Śląsk Północ, opowiada o planach budowy mieszkań i problemach, z jakimi spółka i inne jej podobne muszą się na co dzień zmagać. 

- Został pan prezesem SIM Śląsk Północ. Jakie działania będą dla pana priorytetowe?

- Dla każdej spółki SIM priorytetem jest pozyskanie finansowania dla naszych inwestycji.

- Zatem skąd pozyskujecie pieniądze?

- Nasze inwestycje mieszkaniowe są finansowane poprzez montaż finansowy. Jedno źródło to dotacja dla gmin z przeznaczeniem na budowę mieszkań. Gminy otrzymują dwa rodzaje dotacji: 10 proc. kosztów budowy mogą pokryć z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa oraz do 35 proc. z tzw. Funduszu Dopłat.

Drugim źródłem jest udział finansowy przyszłych najemców na poziomie ok. 20 proc. kosztów budowy mieszkania.

Trzecie źródło to niskooprocentowany kredyt udzielany przez Bank Gospodarstwa Krajowego.

Reasumując, montaż finansowy jest bardzo korzystny dla gmin, które w sumie mogą pokryć 45 proc. kosztów budowy mieszkań z rządowych dotacji. Mimo to pozyskiwanie dofinansowań jest problematyczne.

- Dlaczego?

- Przede wszystkim spółki SIM powstały niedawno i z racji tego nie mogą wykazać się w banku dobrą historią biznesową. Tymczasem BGK żąda zabezpieczeń.

Szukamy różnych rozwiązań tego problemu. Możliwe jest poręczenie kredytu albo poprzez hipotekę na nieruchomości albo poprzez gminę, w której odbywa się budowa. Trzecią możliwością jest rozpoczęcie jednej inwestycji finansowanej głównie kapitałem własnym w celu pozyskania najemców. W momencie, gdy najemcy płacą czynsz, wówczas spółka osiąga właściwe przychody. Jest też pomysł, by spółkom SIM pozwolić sięgać po inne przychody, np. z administrowania innymi budynkami.

Kolejnym problemem jest to, że aktualnie pula środków zarezerwowanych w budżecie państwa na dotacje dla gmin jest niewystarczająca. Podobnie pozyskanie kredytu w Banku Gospodarstwa Krajowego jest trudne, gdyż liczba złożonych wniosków kredytowych przewyższa znacznie środki, którymi dysponuje na ten cel BGK.

- Wydaje się zatem, że pomysł z tworzeniem spółek SIM nie został do końca przemyślany.

- Jesteśmy młodymi spółkami. Siłą rzeczy nie możemy wykazać się historią biznesową oraz kredytową. Będzie konieczne rozwiązanie płynące z Ministerstwa Rozwoju i Technologii lub Krajowego Zasobu Nieruchomości, który z kolei podlega Ministerstwu Funduszy i Polityki Regionalnej. W przeciwnym razie pozyskanie pieniędzy na budowę mieszkań będzie problematyczne.

Kolejnym problemem są sprawy techniczne, czyli opracowanie dobrych projektów budowlanych i pozyskanie dobrych wykonawców.

Mimo to uważam, że budowa mieszkań dla tzw. średniozamożnych mieszkańców w ramach SIM ma sens, a sam rozwój budownictwa mieszkaniowego jak wiadomo jest motorem napędowym dla całej gospodarki.

- Jakie inwestycje już rozpoczęliście?

- W gminie Miedźno budujemy 27 mieszkań w układzie trzech budynków. Inwestycja ma formę małego osiedla. Ma się zakończyć we wrześniu 2025 roku.

Wszystkie gminy - oprócz Woźnik i Gliwic – wprowadziły już aporty w postaci nieruchomości, na których możemy budować. Gotową dokumentacją i pozwoleniem na budowę dysponujemy również dla Lublińca, gdzie powstaną 62 mieszkania przy ul. Wilniewczyca. Mam nadzieję, że do końca maja ogłosimy przetarg na realizację tej inwestycji, a jej rozpoczęcie nastąpi jeszcze w tym roku.

Ponadto jesteśmy w trakcie opracowywania projektów budowlanych i wykonawczych w dalszych 9 gminach, gdzie do końca tego roku powinniśmy uzyskać kolejne pozwolenia na budowę.

Łącznie SIM Śląsk Północ planuje wybudować ok. 800 mieszkań w okresie najbliższych 6 lat, to jest do końca 2030 roku.

***

SIM Śląsk Północ swoją działalnością obejmuje gminy: Krupski Młyn, Tworóg, Zbrosławice, Kochanowice, Lubliniec, Pawonków, Woźniki, Pyskowice, Toszek, Zawadzkie, Kolonowskie, Miedźno, Koniecpol i Gliwice. Piętnastym udziałowcem spółki jest Skarb Państwa, reprezentowany przez Krajowy Zasób Nieruchomości.

[ZT]50699[/ZT]