Zamknij

Fontanna jak z przedwojennej pocztówki

17:13, 25.08.2024 J.M.

Zegar z Bernburga postawiono w 1988 r. W połowie grudnia 1987 roku "Gwarek" zapowiadał: "Zegar światowy stanie w Tarnowskich Górach".

Tygodnik wyjaśniał: "Od kilku już lat trwają przyjacielskie bratnie kontakty Tarnowskich Gór z miastem Bernburg w Niemieckiej Republice Demokratycznej.(...) Współpracę i przyjaźń dwóch miast uwieczniła tablica pamiątkowa na tarnogórskim Ratuszu. Ten wizualny akcent wzbogaci w niespotykany sposób ciekawy dar miasta Bernburga dla Tarnowskich Gór w ramach realizacji umowy o współpracy pomiędzy Urzędem Miejskim w Tarnowskich Górach a powiatową Radą Narodową powiatu Bernburg i Radą Narodową tego miasta. Bernburg zamierza ufundować Tarnowskim Górom zegar światowy".

Gdzie go ustawić? O to zapytano mieszkańców. W pierwszym numerze "Gwarka" z 1988 roku gazeta informowała, że większość osób, które zainteresowały się usytuowaniem zegara, najchętniej widziałaby go w parku przy zbiegu ulic Sobieskiego i Sienkiewicza.

Zegar uruchomiono 10 września, a z fotografii opublikowanej w "Gwarku" można wywnioskować, że montaż ukończono na 5 minut przed oficjalnym odsłonięciem. Być może to tłumaczy późniejszą sprawność urządzenia.

Na górze zegara znajdowały się trzy tarcze wskazujące czas miejscowy. Czasomierz podawał także czas w Moskwie, Pekinie, Hanoi, Algierze, Hawanie i Nowym Jorku. "O każdej pełnej godzinie zegar wygrywa siedem narodowych melodii – radziecką, chińską, wietnamską, algierską, kubańską, amerykańską i... śląską" – informował tygodnik.

W postument zegara wmurowano tablicę pamiątkową z napisem: "Niniejszy zegar światowy został zbudowany w ramach socjalistycznej współpracy z miastem partnerskim Bernburg w NRD. Zegar ten został przekazany z okazji święta gwarków we wrześniu 1988 roku".

Czasomierz częściej nie działał, niż działał. Ślady światowego chronometru można później znaleźć w "Gwarku" w rubryce z interwencjami czytelników. Zegar zepsuł się na dobre  niedługo po oficjalnym oddaniu i powoli popadał w ruinę. W końcu został zdewastowany, osoby telefonujące do redakcji skarżyły się, że gniją w nim śmieci, że wstyd dla miasta i dyshonor dla Bernburga. Po kilku latach w końcu zaspawano blachami puste nisze po tarczach.

(J.M.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%