Stara piosenka brzmiała tak: \"Ukradli gacie mojemu tacie złodzieje, w co się mój tata na stare lata odzieje\". W Tarnowskich Górach spodni co prawda nie kradną (przynajmniej nic o tym nie wiemy), ale za to...
W ubiegłym tygodniu w okolicy targu w centrum Tarnowskich Gór miało miejsce niecodzienne zdarzenie. Do idącego ulicą mężczyzny, podeszła czarnowłosa kobieta, która zaproponowała mu kupno spodni. - Nadzwyczajna okazja, towar prima sort, w ogóle cud, miód i ultramaryna - zachwalała swój towar kobieta, machając przechodniowi przed oczami spodniami, które miały być "jakby na niego szyte".
Kobieta podeszła do mężczyzny i zaczęła pokazywać mu spodnie. Aby udowodnić, że to jest to, czego potrzebuje, przykładała mu je do pasa, dowodząc, że nie przesadza. Pan jednak z okazji nie skorzystał i kobieta odeszła.
W chwilę potem zorientował się, że coś jest nie tak. Nawet bardzo nie tak, bo w kieszeni brakowało mu portfela z zawartością 7,5 tysiąca złotych. Mężczyzna nie miał wątpliwości, co stało się z portfelem, po kobiecie jednak nie było już śladu. Nie pozostało mu więc nic innego, jak tylko telefon na policję, która szuka teraz złodziejki. (CR)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz