Szlak jest międzynarodowy, a takich przez Polskę zbyt wiele nie przebiega. Różni się też tym, że prowadzi w jednym kierunku ? na Zachód. Jego opiekunami są wolontariusze. Jak dbać o drogi św. Jakuba profesjonalnie, a jednocześnie nie zatracić ich chrześcijańskiego charakteru?
W 1982 r. papież Jan Paweł II zaapelował, by Europa odnalazła swoje korzenie i zachęcał do pielgrzymowania do Santiago de Compostela. O odtworzenie prastarych szlaków pielgrzymich zaapelowała do rządów państw europejskich Rada Europy. W 1993 r. szlak św. Jakuba został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Tak zaczęły powstawać drogi św. Jakuba.
Czy do grobu św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela pielgrzymowali kiedyś też Polacy? Polskie nazwiska można znaleźć w księgach pątniczych sprzed wielu wieków. Jak tam docierali? Z południa Polski najprawdopodobniej szli Via Regia ? traktem handlowym ciągnącym się aż z Moskwy i Kijowa na zachód Europy. Był to właściwie korytarz komunikacyjny, zmieniający przebieg lub mający kilka odnóg na poszczególnych odcinkach, co było uwarunkowane m.in.: mostami, brodami na rzekach, miejscami gwarantującymi bezpieczeństwo, nocleg i wikt. Stąd, południowa droga św. Jakuba ciągnąca się od wschodniej granicy przez Małopolskę, Śląsk, aż do granicy w Zgorzelcu. Na naszym odcinku Via Regia przebiega przez: Piekary Śląskie, ale także rezerwat Segiet, Księżą Górę, najstarszą tarnogórską parafię znajdującą się w Reptach Śląskich, dawne miejsce pielgrzymkowe ? kościół w Zbrosławicach, a dalej biegnie w kierunku Toszka.
? W Polsce wytyczanie dróg św. Jakuba rozpoczęto w 2005 r. W tej chwili liczą one ponad 5 tysięcy kilometrów ? mówi Piotr Matusek, reprezentujący Górnośląski Klub Przyjaciół Camino. Jedną z najnowszych jest ? oficjalnie otwarta wiosną 2015 r. ? Jasnogórska droga św. Jakuba, która z Częstochowy biegnie przez Lubszę, Ożarowice i Tąpkowice do Sączowa, w którym znajduje się XIII-wieczna parafia pw. św. Jakuba. Tam częstochowska droga łączy się z Via Regia.
Rozwija się sieć szlaków św. Jakuba, ale także zaplecze dla pielgrzymów. Temu było poświęcone weekendowe spotkanie w Piekarach Śląskich, w którym wzięli udział opiekunowie dróg z południowej Polski. Sławomir Kozłowski, koordynator polskiej części projektu "Europejskie Drogi św. Jakuba", mówił o niemieckich doświadczeniach w organizacji opieki nad pątnikami. ? Opiekun organizuje przejście dla zapowiedzianej grupy, noclegi, zwiedzanie zabytków i innych interesujących miejsc, dba o potrzeby kulturalne, a jeżeli ktoś jest zainteresowany, to także duchowe. Ten ostatni wymiar jest tam traktowany bardzo płytko. W imię tolerancji religijnej mówi się na przykład o jakimś Absolucie, a nie Bogu ? opowiada Piotr Matusek.
Chrześcijański charakter dróg św. Jakuba objaśnia ks. Artur Pytel. Przypomina, że to szlak pątniczy, a nie turystyczny. Ale, jak każdy szlak musi być dobrze oznaczony ? a z tym są niejednokrotnie problemy. W Lubszy jest Dom św. Jakuba, gdzie pielgrzymi mogą się zatrzymać, przenocować, przygotować sobie posiłek. Jednak sam szlak w tym rejonie nie jest najlepiej oznakowany i pątnicy się gubią. ? Znakarz musi przewidzieć, co pomyśli turysta idący szlakiem ? powiedział Sławomir Hanc z PTTK, licencjonowany znakarz szlaków turystycznych. Wyjaśniał podstawowe zasady, jak skutecznie i trwale malować znaki, gdzie je umieszczać, aby były widoczne. Wydaje się to truizmem, ale na przykład naniesione wczesną wiosną, gdy odnawia się oznakowanie, bywają niewidoczne, gdy na drzewach pojawią się liście.
Na odświeżenie znaków opiekunowie dróg mają kilka tygodni, bo w kwietniu rozpoczyna się sezon pielgrzymkowy. Z tej okazji, 5 kwietnia o godz. 18, w Piekarach Śląskich odbędzie się spotkanie z Magdaleną Goik, która opowie o portugalskiej części drogi św. Jakuba.
Jarosław Myśliwski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz