Urząd Miejski w Tarnowskich Górach wydał wczoraj oświadczenie, w którym napisano: "nie jesteśmy stroną konfliktu, pomagamy w rozwiązaniu". Wyjaśnień "Gwarkowi" udzieliła rzeczniczka prasowa Ewa Kulisz.
- Samorządowcy wyszli z tego spotkania zadowoleni - twierdzi. – Burmistrz Arkadiusz Czech starał i stara się zaproponować rozwiązania. Tak było na ostatnim spotkaniu, na które burmistrz zaprosił zainteresowanych wójtów i burmistrzów. Miasto nie ma terenów w centrum miasta, na których można zrobić bezpieczny przystanek. Dlatego burmistrz przedstawił dwa miejsca blisko dworca zależne od spółek kolejowych - informuje.
Ewa Kulisz podkreśla, że burmistrz stara się od wielu miesięcy mediować w rozmowach pomiędzy gminami, prywatnym przewoźnikiem a Zarządem Transportu Metropolitalnego. Przekonuje, że zapewnienie dojazdu mieszkańcom z gmin powiatu lublinieckiego do Tarnowskich Gór to sprawa włodarzy tamtych gmin.
– Za organizację transportu w naszym mieście i Metropolii oraz zarządzanie naszym dworcem odpowiada Zarząd Transportu Metropolitalnego. Zapewnienie przewozów mieszkańcom gmin powiatu lublinieckiego oraz wyznaczenie miejsc do wsiadania i wysiadania pasażerów to rola przewoźnika, z którym tamtejsze gminy zawrą/zawarły umowę. Za niemal wszystkie szkoły ponadpodstawowe w naszym mieście odpowiada powiat (to o tym fakcie mówił burmistrz na spotkaniu) - komentuje.
Czytaj także:
Zalew Nakło-Chechło. Otwarcie sezonu morsowego
Eryk Lubos i Miedarzanie to laureaci Orła i Róży
[ZT]56141[/ZT]