Strefa objęta zakażeniem wysoko zjadliwą grypą ptaków obejmuje m.in. powiat tarnogórski, lubliniecki i Piekary Śląskie.
Powiatowy lekarz weterynarii w Tarnowskich Górach informuje, że problem dotyczy m.in. Tarnowskich Gór, Krupskiego Młyna, Ożarowic, Świerklańca, Tworoga, Kalet, Miasteczka Śląskiego i Radzionkowa, czyli praktycznie całego powiatu tarnogórskiego.
Do tego dochodzą Piekary Śląskie i powiat lubliniecki - Woźniki. Wszystko zaczęło się właśnie w tym ostatnim powiecie, gdy ptasią grypę stwierdzono u łabędzia niemego.
Co to oznacza w praktyce? Hodowcy muszą m.in. trzymać drób i inne ptaki w zamkniętych pomieszczeniach, tak by nie było kontaktu z innym ptactwem, także dzikim.
Jeżeli jakiś ptak padnie, trzeba go niezwłocznie zutylizować, a miejsce oczyścić i odkazić.
Ważne są też odkażanie rąk i obuwia, w którym wchodzimy do kurnika. W grę wchodzą maty dezynfekcyjne.
Pasza, ściółka i woda muszą być zabezpieczone przed kontaktem z dzikimi ptakami.
Jeżeli tylko pojawią się jakieś niepokojące objawy, ptactwo zaczyna chorować, trzeba to natychmiast zgłosić powiatowemu lekarzowi weterynarii.
Postawienie tablic ostrzegawczych to obowiązek włodarzy Piekar Śląskich, Radzionkowa, Tarnowskich Gór, Krupskiego Młyna i Tworoga.
Restrykcje na razie obowiązują do końca lutego.
Czytaj też:
Policja z Tarnowskich Gór pomogła złapać przemytników
Radzionków. W nocy będzie głośno
Tarnowskie Góry. Starostwo kupi automat paczkowy
[ZT]58475[/ZT]