Marek Wroński. Fot. Archiwum Gwarka
Nie żyje dr hab. inż. arch. Marek Wroński, założyciel i prezes Instytutu Tarnogórskiego i Muzeum, autor i wydawca wielu publikacji historycznych. Miał 69 lat.
Instytut Tarnogórski i Muzeum powstał w Tarnowskich Górach z inicjatywy Marka Wrońskiego jako stowarzyszenie w 1999 r. Został przekształcony z Instytutu Tarnogórskiego – Placówki Naukowo-Badawczej, powstałej w 1993 r.
Marek Wroński w 1997 r. zakupił kamienicę w centrum Tarnowskich Gór, by umieścić tam prywatną kolekcję eksponatów związanych z historią polskiej wojskowości. Jej główne wystawy związane są ze stacjonującymi niegdyś w Tarnowskich Górach 3. Pułkiem Ułanów i 11. Pułkiem Piechoty oraz z Polskimi Siłami Zbrojnymi na Zachodzie. Wtedy powstało Muzeum Instytutu Tarnogórskiego.
Organizował Tarnogórskie Sesje Naukowe, które były forum wymiany myśli pomiędzy historykami i pasjonatami dziejów. W 2017 r. odbyła się XXIV Tarnogórska Sesja Naukowa – "W dwudziestolecie społecznej działalności Muzeum Instytutu Tarnogórskiego". "Unikat" i "ewenement" to słowa klucze, którymi prof. zw. dr hab. Tadeusz Dubicki, przewodniczący Rady Naukowej Instytutu Tarnogórskiego i Muzeum, określił działalność tej instytucji. Jej założyciela i prezesa, dr. hab. inż. arch. Marka Wrońskiego, nazwał zaś "człowiekiem-orkiestrą", który gra na różnych instrumentach i daje sobie radę.
Jako redaktor naczelny Wroński nadzorował wydawanie periodyków naukowych: „Zeszytów Tarnogórskich" (które przejął od Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego), „Studiów nad Dawnym Wojskiem, Bronią i Barwą" (kontynuacja „Dawnej Broni i Barwy"), oraz „Tarnogórskiego Rocznika Muzealnego".
Marek Wroński znany był z bezkompromisowości.
– Kiedy powoływaliśmy do życia placówkę, myśleliśmy, że będziemy stać na straży tradycji, kultury, zabytków. Idee były szczytne. Gorzej, że czas zweryfikował naszą wielką naiwność – ocenił po latach, udzielając wywiadu Jackowi Tarskiemu z "Gwarka".
Nasz rozmówca obawiał się, że jako społeczeństwo odwróciliśmy się plecami od odziedziczonego piękna i nie czerpiemy z dokonań naszych przodków. Natomiast z podróży po Europie przywozimy magnes na lodówkę, a nie wiedzę i mądrość. – Czasami wydaje mi się, że postępujemy jak niektóre ludy prymitywne – niszczymy to, czego nie potrafimy pojąć. Nikt już chyba nie wierzy w truizm widniejący na niejednej budowli "Zabytek prawnie chroniony", ochrona zabytków jest fikcją. Tymczasem wystarczyć sięgnąć po dawne ryciny i zdjęcia, by przekonać się, że Polska była inna. Królowało piękno i harmonia. Dzisiaj dominuje bylejakość i brzydota, to skutek zerwania z tradycją – oceniał Marek Wroński.
Laureat wielu nagród m.in. Orła i Róży, które przyznano mu w 2006 r. W 2016 r. Stowarzyszenia Instytut Tarnogórski i Muzeum zostało uhonorowane złotą Honorową Odznaką Zasłużony dla Województwa Śląskiego.
Czytaj też:
Lasowice. Od Donnersmarcków do nowego kościoła
Tarnowskie Góry. Początki sierżantów na osiedlu Przyjaźń
[ZT]64414[/ZT]
Jarosław Myśliwski [email protected]