35 km od Tarnowskich Gór znajduje się niezwykłe zagłębie świątecznych ozdób. w 14,5-tysięcznych Koziegłowach działa 400 firm produkujących sztuczne choinki.
Pierwsza koziegłowska firma zajmująca się produkcją sztucznych choinek została zarejestrowana w latach 80. Jej pomysłodawczyni technologię "przywiozła" z zagranicy i postanowiła zaszczepić ją na rodzimym gruncie. Dziś producenci żartują, że gałęzie pierwszych choinek przypominały grube szczotki do czyszczenia butelek. I trudno im się dziwić, skoro zamiast profesjonalnych maszyn używano m.in. starych silników z pralki "frani", a folię do produkcji cięto ręcznie. Jednak mimo prymitywnych metod pomysł na świąteczny biznes okazał się strzałem w dziesiątkę, a kolejne "choinkowe" przedsiębiorstwa wyrastały jak grzyby po deszczu. Z czasem poszerzyły asortyment o inne ozdoby i akcesoria, pojawiły się też firmy produkujące materiały i maszyny do wyrobu choinek.
Gmina stała się samowystarczalna i zasłużyła na miano największego zagłębia sztucznych choinek w Polsce. Dziś, na terenie liczącym 14,5 tys. mieszkańców, firm z branży świątecznej jest ponad 400. To zarówno niewielkie biznesy rodzinne, jak i prawdziwi choinkowi giganci, odpowiadający za kompletny świąteczny wystrój najczęściej odwiedzanych miejsc i największych centrów handlowych w całej Europie, do których dostarczają choinki o wysokości nawet blisko 30 metrów.
? Mieszkańcy Koziegłów to ludzie niezwykle zaradni i przedsiębiorczy. Ponieważ w okolicy brakuje dużych zakładów mogących dać im zatrudnienie, są przyzwyczajeni do samodzielnego poszukiwania i tworzenia coraz to nowych źródeł zarobkowania. Najlepszym dowodem jest fakt, że obecnie na terenie miasta i gminy zarejestrowanych jest ponad 1100 podmiotów gospodarczych ? statystycznie więc co 13. mieszkaniec prowadzi firmę ? z dumą zaznacza Jacek Ślęczka, burmistrz miasta i gminy Koziegłowy.
Choinkowy zawrót głowy
W grudniu Koziegłowy błyszczą od świątecznych iluminacji. Za wystrój rynku odpowiada jeden z najlepiej prosperujących miejscowych przedsiębiorców. ? Grudzień to najbardziej pracowity czas w roku. Miasto zmienia się w jedno wielkie świąteczne targowisko. Z Koziegłów wyjeżdżają załadowane tiry, nie brakuje klientów detalicznych, transakcje odbywają się prawie na każdej ulicy. To prawdziwy choinkowy zawrót głowy ? uśmiecha się burmistrz Ślęczka.
Jednak dobrze prosperujący przedsiębiorcy produkcję prowadzą przez cały rok. Jednym z nich jest Tomasz Skrobarczyk, który stery w istniejącej od 1994 roku firmie przejął 11 lat temu. ? Klienci są wymagający, dlatego aby zachować renomę, rokrocznie musimy pracować nad nowymi wzorami. Każdy sezon niesie też ze sobą innowacje w dziedzinie produkcji ? opowiada przedsiębiorca.
Firma zatrudnia 10-12 osób, w okresie świątecznym na pracę mogą też liczyć pracownicy sezonowi. Rocznie produkuje ok. 15-20 tys. choinek, najmniejsze mają ok. 40 cm, ale na zamówienie powstają nawet ponad 20-metrowe. ? Obecnie pracujemy na okrągło, czas na odpoczynek nastąpi dopiero w styczniu. Wtedy zamykamy firmę na trzy tygodnie i idziemy na zasłużony urlop, by w lutym, kiedy przeciętny Polak myśli już o wiośnie, zacząć przygotowywać się do kolejnych świąt Bożego Narodzenia ? opowiada Tomasz Skrobarczyk.
Białe studio TVP
Passe są choinki żyłkowe o grubych i długich igłach. Coraz mniejszą popularnością cieszą się też choinki białe, za którymi jeszcze trzy lata temu szalała cała Polska ? właśnie taki wystrój studia w firmie Tomasza Skrobarczyka zamówiła Telewizja Polska.
Obecnie modne są dwa skrajne trendy. Klienci poszukują choinek świerkowych do złudzenia przypominających żywe drzewka albo decydują się na sosnowe, zdobione gałązkami oprószonymi brokatem i kryształkami, które nie wymagają bogatego przystrojenia.
Stosowanym surowcem jest tworzywo polietylen i folia PCV. To materiał decyduje o jakości choinki - najtańsza folia kosztuje ok. 4 tys. zł za tonę, najlepsza dwa razy tyle. W hipermarketach spotyka się choinki wytwarzane w Chinach, będących czołowym producentem na świecie. Jednak zdarza się, że oferują produkty niskiej jakości, co można łatwo sprawdzić. ? Jeśli igły się sypią i są powyginane, oznacza to, że zastosowano gorszy gatunek folii. Istotną informacją jest też waga choinki, która świadczy o ilości zużytego materiału. 2,2-metrowa choinka dobrej jakości powinna ważyć ok. 13 kg ? wyjaśnia Tomasz Skrobarczyk.
Osikowe cuda
Koziegłowy to też jedyne miejsce w Polsce, gdzie produkuje się ozdoby z wiórków osikowych. Ludowa tradycja sięga XIX wieku. Początkowo tą metodą wytwarzano kapelusze. Bujny rozkwit "wiórkarstwa" przypada na lata 70. XX wieku, kiedy Cepelia powołała spółdzielnię zajmującą się wyłącznie skupem i sprzedażą osikowych ozdób. Popularnością cieszyły się tradycyjne wzory kwiatowe, koguty i sowy. W okresie transformacji spadła liczba wytwórców.
Mimo to wciąż kilka koziegłowskich rodzin kontynuuje wiórkarską tradycję. Mieszkańcy produkują i sprzedają nie tylko wyroby przypominające te sprzed lat, ale też ozdoby bożonarodzeniowe: bombki, aniołki, choinki, wielkanocne, zwierzątka, abażury, a nawet biżuterię. Drewno może mieć naturalny kolor, bywa też barwione i ozdabiane brokatem. Przedsiębiorcy chętnie dzielą się swoją wiedzą, organizując warsztaty dla uczniów, dorosłych i osób niepełnosprawnych. A tym, którzy swoich sił chcieliby spróbować w domowych zaciszu, oferują osikowe zestawy w wersji "zrób to sam".
Agnieszka Gabała
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz