– Otwarto prawie wszystkie stoiska na hali targowej, a targowiska w Tarnowskich Górach są pozamykane. Dlaczego? Kiedy je otworzą – pytanie tej treści kierują do redakcji czytelnicy "Gwarka".
Jutro, 5 maja odbędzie się spotkanie władz miasta z producentami żywności z Tarnowskich Gór. Mają na nim zapaść pewne ustalenia.
– Place targowe zostały zamknięte nie bez powodu. Inkasenci z TS Gwarek wystąpili do nas o zabezpieczenie im środków ochrony osobistej, ponieważ przy straganach było tłoczno, przychodziło tam wielu starszych ludzi i nie zachowywało żadnych norm zapobiegania rozprzestrzenianiu się epidemii. Takie sygnały otrzymywaliśmy także od osób postronnych. Nie mogłem dopuścić do sytuacji, że ktoś zarazi się tam koronawirusem. Potem przyjdzie do urzędu i powie: panie burmistrzu proszę mi dać pół miliona złotych, bo naraziliście mnie na niebezpieczeństwo i zachorowałem – mówi Piotr Skrabaczewski, wiceburmistrz Tarnowskich Gór.
Obecnie miasto rozważa możliwość otwarcie placów targowych. Handel tego typu prowadzony jest w rejonie ulic Szymały, Królika i Dolnej w centrum miasta oraz przy ul. Armii Krajowej w Strzybnicy. Jak podkreśla magistrat nie są to w świetle prawa targowiska, gdyż nie spełniają określonych w przepisach wymogów. Place nie są ogrodzone, nie ma toalet itd. i pociąga za sobą określone konsekwencje. Jak na przykład kontrolować dopuszczalną liczbę klientów?
– Nie chcę, żeby powtórzyła się historia z Radzionkowa, gdzie otwierano a potem znowu zamykano targowisko. Nie chcę żeby sytuacja wyglądała tak jak w Castoramie, gdzie byłem przed majówką, i nikt nie kontrolował liczby klientów wchodzący do sklepu, a ludzie wpadli jeden na drugiego, przy tym połowa miała maseczki opuszczone na szyję. Jesteśmy profesjonalistami i nie działamy na zasadzie pospolitego ruszenia – stwierdza wiceburmistrz Skrabaczewski.
Na jutrzejszym spotkaniu będzie m.in. rozważane wprowadzenie stref na placu. Nie ma tam zarządcy i trzeba będzie podjąć decyzję, kto ma pilnować przestrzegania zasad bezpieczeństwa. – Przy podziale na strefy nie dla wszystkich handlujących wystarczy miejsca. Kto ma przeprowadzić selekcję? To nie będzie łatwe – mówi Piotr Skrabaczewski.
Popek 16:24, 04.05.2020
A co z lokalami nocnymi? Juz sie chce jak malemu dziecku plakac 16:24, 04.05.2020
Janek22:04, 04.05.2020
Ale straż miejska w dni targowe łatać budżet może za przejazdy przez ustanowiony na "dni targowe " zakaz ? A warzyw i sadzonek już kupić nie można ? Taaa bo potem przyjdzie baba do burmistrza i powie że chce pół miliona. Nono. A od Radzionkowa to się mili panowie *%#)!& . Tu targ działa. No tak, targ a nie samowolka zrobiona po kosztach ma dziurawych placach , byle tylko skasować .... Ręce opadają. Szkoda mi tylko tych sprzedawców, bo dla nich takie decyzje odwlekane w czasie oznaczają śmierć. A może to władzy na rękę ? Wykończy się sprzedawców i będzie można plac sprzedać deweloperowi..... Pomnik się przestawi pod dzwonnicę i hulaj dusza. 22:04, 04.05.2020
TG09:11, 05.05.2020
Niech przy Szymały wyznaczą 6-8 miejsc dla straganów i zezwolą na handel 6 dni w tygodniu. Sprzedawcy się podzielą, a klienci rozłożą na cały tydzień i nie będzie tłumów 09:11, 05.05.2020
Zgadzam sie z ludzmi09:50, 05.05.2020
Zgadzam sie z ludzmi. Wladza dla siebie nic dla ludzi komuny juz nie ma ale tu jesxcze zipie. Ludzie s madrzy teraz nie chca yej obudy czytac i n😭ie prawdy 09:50, 05.05.2020
Nie otwierać14:44, 05.05.2020
Jakiś tam pisze petycje a to siedlisko zarazy bedzie,ten co pisze petycje niech sobie sam otworzy stragan z napisem *%#)!& 14:44, 05.05.2020
Bor15:08, 05.05.2020
0 0
Sam sobie otworz od ludzi daleko 15:08, 05.05.2020
Tg19:58, 05.05.2020
0 0
W Sowicach sobie otworz 19:58, 05.05.2020