Faser S.A. Fabryka Sprzętu Ratunkowego i Lamp Górniczych z Tarnowskich Gór ma w ofercie nowy wyrób. To odpowiedź na czasy pandemii: podręczny aparat wspomagający oddychanie.
Nowy sprzęt prezentowano podczas dożynek gminnych w Świerklańcu, gdzie Faser miał swoje stoisko. Wzbudził spore zainteresowanie. O jego walorach opowiadali zaciekawionym uczestnikom imprezy prezes zarządu Małgorzata Maciejewska oraz dyrektor ds. infrastruktury i produkcji jednostkowej Grzegorz Szczotarz.
– Wychodzimy naprzeciw obecnej sytuacji pocovidowej. Wiele osób ma problemy z oddychaniem. Aparat je wspomaga. Naszą ideą było zminimalizowanie znanego rozwiązania. Sprzęt ma być na tyle podręczny, żeby był wykorzystywany przez osoby indywidualne i służby medyczne – tłumaczył Szczotarz.
Aparat wspomagający oddychanie PZT-01 składa się m.in. ze zbiornika tlenu, układu redukcyjno-dawkującego, maski tlenowej.
Może być używany w 2 konfiguracjach: stacjonarnie, w domu, gdzie montuje się nawilżacz tlenu, który zapobiega podrażnieniom górnych dróg oddechowych. Po ustawieniu odpowiedniego dawkowania można też go założyć i swobodnie z nim się poruszać.
– W krytycznych sytuacjach pozwala dotrzeć do najbliższego punktu, gdzie udzielą nam pomocy lub poczekać na przyjazd karetki – mówił dyrektor.
Aparat jest tak zaprojektowany, żeby mogła z niego korzystać szeroka grupa odbiorców. Zarówno indywidualne osoby, które potrzebują szybkiej interwencji tlenowej, ale też szpitale, przychodnie, służby ratownicze, sportowcy.
Koszt to ok. 3 tys. zł, orientacyjny czas działania do ponad 5 godzin, zapas tlenu do 160 litrów.
Jak mówili przedstawiciele Faseru, w ostatnich tygodniach zaczęli go promować lokalnie, ale na tym nie koniec. Chcą go zaprezentować na szerszą skalę.
3 1
Szkoda ich, ale i tak wkrótce splajtują, jak cały przemysł w TG. Nawet władze miasta już pogodziły się z tym, że Tarnowskie Góry będą drugimi Tychami, czyli sypialnią Metropolii bez miejsc pracy.