Powiat tarnogórski sprzeda Brynek. Lasy zażądały 70-procentowej bonifikaty

O planach sprzedaży siedziby technikum leśnego w Brynku pisaliśmy kilka tygodni temu. Siedzibą szkoły jest pałac po Donnersmarckach w Brynku. Zespół pałacowo-parkowy należy do powiatu, szkoła – do ministerstwa. Pałac jest zaniedbany, powiat chciał się go pozbyć.

Nieruchomość jest przekazana w nieodpłatne użyczenie Ministerstwu Klimatu i Środowiska, które jest organem prowadzącym dla mieszczącego się tam Zespołu Szkół Leśnych i Ekologicznych. Powiat tarnogórski, którego jak wiele samorządów, nie stać już prawie na nic, niedawno wycenił nieruchomość. Operat szacunkowy mówił o wartości rzędu 40 mln zł. Wycena dotyczy całego zespołu pałacowo-parkowego. Wycenę zlecono po tym, jak Lasy Państwowe poinformowały, że są zainteresowane kupnem obiektu. 

W ubiegłym tygodniu radni mieli zdecydować, czy zgadzają się na transakcję. Okazało się jednak, że nie ma mowy o takiej kwocie.

Obecny na sesji nadleśniczy Nadleśnictwa Brynek Janusz Wojciechowski powiedział wprost, że lasy nie są zainteresowane kupnem za taką cenę. Jak oświadczył, obiekt jest tak bardzo zaniedbany, że Lasy Państwowe wyceniają konieczne remonty na 6 mln zł. Tyle trzeba włożyć na początek. a potem następne miliony.

Ponieważ pałac jako zabytkowy jest pod ochroną konserwatorską, nabywca ustawowo może liczyć na 50-procentową bonifikatę. Lasy zażądały jej podwyższenia do 70 procent.

- Jeśli macie lepszego klienta, to proszę bardzo – powiedział nadleśniczy i dodał, że rozważano z dyrektorem generalnym budowę nowej siedziby technikum, a koszt takiej inwestycji "nie przekroczyłby 10 mln zł". 

Rada - nie bez dyskusji - zgodziła się na zniżkę. Lasy mają kupić zespół pałacowo-parkowy za ponad 12 mln zł mln zł. Starosta Krystyna Kosmala nazwała decyzję radnych "rozsądną".

Radni, którzy mimo wszystko bronili sensu tak wysokiej bonifikaty, przypominali, że powiat ma już jeden pałac w ruinie - w Miedarach (kiedyś dom pomocy). Nie udało się go sprzedać, a na zagospodarowanie nie ma ani pomysłu, ani pieniędzy. Za chwilę będzie kolejny problem - pałac w Łubiu, w którym mieści się dom pomocy społecznej, ale trwa budowa nowego obiektu. To do Strzybnicy przeniesieni zostaną pensjonariusze z Łubia. Powodzeniem zakończyło się przejęcie pałacu w Nakle Śląskim, gdzie kiedyś mieściła się szkoła rolnicza a obecnie jest centrum kultury. Pałac wyremontowano, ale chociaż minęło od tego czasu ponad 10 lat, dalej nie zrealizowano wszystkich etapów inwestycji obejmującej m.in. rewitalizację przypałacowego parku.

Czytaj także:

Czołowe zderzenie, kierowca w szpitalu

Tarnowskie Góry przepraszają za Barbarę Dziuk. Co ustaliła policja?