W sobotę, 16 października, oficjalnie ukazał się dziewiąty już kalendarz Centrum Kultury Śląskie, który - podobnie jak poprzedni - poświęcony jest tematyce powstańczej, ale honoruje wszystkie trzy powstania śląskie.
Zgodnie z tradycją kalendarzowi towarzyszy wystawa, na którą składa się sporo dodatkowych zdjęć archiwalnych, a także koneserska, limitowana Teka. Tegoroczny projekt nosi nazwę „Metamorfozy 2022. W stulecie powstań śląskich”, a jego autorem jest Krzysztof Miller. Znany fotografik, wnuk powstańca śląskiego, podszedł do tematu w bardzo osobisty, a więc i emocjonalny sposób. Unikając patosu, pokazał przede wszystkim ludzi, tworząc przez to – jak sam powiedział: „Taką prywatną opowieść o powstaniach”.
Ta opowieść to zdjęcia powstańczych oddziałów, listy, bohaterowie tej korespondencji, niebanalne ujęcia miejsc związanych z powstańczymi walkami (Góra św. Anny), sytuacje, na których złowrogi cień kładą sylwetki strzelających żołnierzy, a wreszcie pamiątki po tych, którzy już odeszli...
Kalendarz zawiera dodatkowe karty z rotą przysięgi powstańczej czy słowami popularnej pieśni powstańczej. (Warto podkreślić, że jego przygotowanie było dla drukarni Digitalalbum z Mielca sporym wyzwaniem!). „Metamorfozy 2022” stały się przez to przemyślaną opowieścią, która ma swoją chronologię oraz dobrze puentujące ją zakończenie.
- Jest to bardzo wyjątkowy kalendarz. Praca nad nim zaczęła się praktycznie już w styczniu, ponieważ chcieliśmy uniknąć rutyny i zadęcia – powiedział w czasie wernisażu dyrektor Stanisław Zając.
Podkreślił także dążenie Krzysztofa Millera do wykorzystania rodzinnych doświadczeń powstańczych (czerpanie z rodzinnego archiwum) oraz przede wszystkim - poruszenia emocji odbiorców.
Kalendarz można otrzymać w centrum bezpłatnie (lepiej jednak z udaniem się do pałacu nie zwlekać, ponieważ nakład jest zmniejszony w stosunku do poprzednich lat), wystawę można oglądać do końca roku.
W uroczystości otwarcia ekspozycji i promocji kalendarza wzięli udział m.in. poseł Tomasz Głogowski, prezes Stowarzyszenia Góry Kultury (partner projektu) Anna Gołkowska-Dymarczyk, z Mielca przyjechał także właściciel drukarni Digitalalbum Stanisław Bryg. Zgodnie z nakazami związanymi z dostępnością treści wystąpienia były tłumaczone na język migowy.
Po części oficjalnej uczestnicy imprezy obejrzeli „Sól ziemi czarnej” Kazimierza Kutza w wersji odrestaurowanej cyfrowo.
[FOTORELACJA]26628[/FOTORELACJA]
Hermelegilda15:53, 17.10.2021
Powstania ,powstania ale podczas referendum 60% za Niemcami a tylko 40% za Polska gdzie porzywozono ich masowo na furmankach z polski . Czyli naciagane 40 % w rzeczywistosci to bylo ok 20-25 % . Bylismy dluzej niemcami niz polakami z przymusu .
Hackelbusch11:44, 18.10.2021
"Powstania" to jednostronne przeinaczanie historii. Czy ktos jest w stanie obiektywnie przedstawic fakty z historii Gornego Slaska? Taki czlowiek powinien dostac Nobla...
hanys13:24, 18.10.2021
Zaden swiadomy swojej tozsamosci Slazak nie obchodzi tych powstan bo to byla napasc na suwerenne panstwo ,bandytyzm .
Co zrobił?00:52, 22.10.2021
To w końcu Krzysztof Miller (filmowiec od "Wizualu") zrobił wystawę i kalendarz, czy tylko ich projekt?
Ta postmodernistyczna nowomowa wszystko wywraca do góry nogami.
oberschlesier11:32, 18.10.2021
8 1
powstania... to byl napad polskiego panstwa na Niemcy