Zamknij

Barwny żywot Alojzego Niedbały z Bobrownik Śląskich

Jarosław MyśliwskiJarosław Myśliwski 19:28, 01.10.2024
Rzeźba Alojzego Niedbały. Fot. Jarosław Myśliwski Rzeźba Alojzego Niedbały. Fot. Jarosław Myśliwski

Był nietuzinkową osobowością i niezrównanym gawędziarzem. W Tarnowskich Górach jest kojarzony z rzeźbami, według których odlano kilka posągów gwarków ustawionych w różnych dzielnicach. Ale mało kto pamięta, że w pochodzie gwarkowskim wcielił się w postać króla Jana III Sobieskiego czy jego występ w Teleranku. Przypominamy postać Alojzego Niedbały z Bobrownik Śląskich.

Mimo że był niezwykle płodnym rzeźbiarzem, za życia nie doczekał się indywidualnej wystawy swoich prac. Pierwsza odbyła się w czasie Gwarków w 2014 r., czyli 27 lat po śmierci rzeźbiarza. W ewangelickim kościele Zbawiciela w Tarnowskich Górach pokazano wówczas kilkadziesiąt prac Alojzego Niedbały. Otwarcie ekspozycji było okazją do przypomnienia barwnej postaci artysty z Bobrownik Śląskich.

Alojz z Bobrownik i apluziny

Jerzy Lisek poznał Alojzego Niedbałę w 1967 roku, podczas Wieczorów z Kogutem. Potężnej postury i niespotykanej siły rzeźbiarz był człowiekiem niezwykle wrażliwym na ludzką biedę, bardzo religijnym, potrafił swoim humorem rozładowywać pompatyczne sytuacje. Mówił o sobie: jestem Alojz z Bobrownik.

– Kiedyś byłem świadkiem transakcji, której przedmiotem była rzeźba kobiety z koszem na ramieniu. Chciały ją kupić dwie osoby. Sprzedał jednemu, a do drugiego powiedział: musisz poczekać tydzień, zrobię ci taką samą, nie będziesz stratny. Za tydzień rzeźba czekała na chętnego, ale zaskoczyła go cena. Zapytał, dlaczego ma drożej zapłacić za taką samą rzeźbę. Niedbała powoli wyciągnął lufkę, zapalił papierosa i wolno wypuszczając dym, powiedział: kobiyta jest ta samo, ale tamta miała w koszyku kartofle, a ta mo apluziny. Chodziło o pomarańcze, które w tamtych czasach były rarytasem – opowiadał Jerzy Lisek.

Rozprawy metafizyczne w Bobrownikach

Zimą przy żeleźnioku w pracowni Niedbały grzała się galeria bardzo malowniczych postaci. Grzebiący w hasiokach mężczyźni sprzedawali mu różne rzeczy. Raz był to męski zimowy but. Żona, która funkcjonowała bardziej w sferze profanum, zrobiła rzeźbiarzowi awanturę, że kupił jeden but. – Widzisz, mnie Pan Bóg dał talent i dzięki niemu mogę zarabiać. A August talentu nie dostał, więc moim obowiązkiem jest go ratować – bronił swojej decyzji Alojzy Niedbała.

Sufit w pracowni w Bobrownikach został pomalowany przez Pawła Cichonia, można było na nim oglądać baśniowe stworzenia morskie. Pod nim Alojzy Niedbała wraz z innymi pokrewnymi duszami toczył rozprawy natury metafizycznej. – Dyskutowali na temat stworzenia świata, kosmosu, przyszłości, zajmowali się dociekaniem istoty bytu – opowiadał prof. Werner Lubos. – Oni żyli we własnym świecie, podobnie jak Grupa Janowska.

Jak pokazać rzeźbę?

Na wystawie zorganizowanej przez Tarnogórskie Centrum Kultury pokazano rzeźby z kolekcji Anny i Teodora Segietów. Pierwszą kupili w 1978 r. Podczas sobotniego spaceru na rynku w Tarnowskich Górach zobaczyli Alojzego Niedbałę, który rzeźbił Sedlaczka. – Kupiliśmy i... co dalej? W tym czasie mieszkania dekorowało się pustymi puszkami po kawie, którą dostało się z Niemiec czy pudełkami po koniaku. Jak pokazać rzeźbę? Co powiedzą znajomi? Ale spodobało się i tak zaczęliśmy zbierać rzeźby – opowiadał Teodor Segiet.

Alojzy Niedbała rzeźbił przede wszystkim gwarków, muzyków, mieszczki, czerpiąc z dziejów Tarnowskich Gór. – Rzeźby Alojzego Niedbały są z prawdziwego zobaczenia człowieka. To postacie o charakterystycznych proporcjach, od razu rozpoznawalne, definiowane zdecydowanymi cięciami. Jak to czynił? Małym scyzorykiem, rzadko kiedy używał dłuta. Wyglądało to tak, jakby strugał kartofle, gdyż był to człowiek o ogromnej sile – opowiadał prof. Lubos.

O Niedbale nie pomyślano

Rzeźbiarz z Tarnowskich Gór, rzeźby tarnogórskie, ale gdy pojawił się pomysł postawienia posągu gwarka przy zbiegu Krakowskiej i Tylnej, o Niedbale nie pomyślano. Ogłoszono konkurs, wygrał Norbert Jastalski. Do twórczości Niedbały sięgnięto dopiero gdy wyczerpały się projekty złożone przez Jastalskiego. Pierwszy gwarek według Alojzego Niedbały został ustawiony w 2016 r. na Kaczyńcu.  

 Wracając do ogromnej siły rzeźbiarza z Bobrownik, warto przypomnieć anegdotę, jak to założył się o beczkę wina, że podniesie osła. Miało to być we Włoszech. Wszedł pod osła i "tak mu padom: tera musisz być letki, bo o beczkę wina chodzi! I leciutko podniosłem go w górę". Jak Alojzy Niedbała trafił do Włoch? Jako niemiecki żołnierz bądź już jako jeniec. Amerykanie mieli mu przynosić zdjęcia pięknych Włoszek, a on je rzeźbił. Miał za to dostawać dodatkowe racje żywnościowe lub papierosy.

Alojzy Niedbała miał też przebywać w czasie wojny na froncie wschodnim, gdzie został cudownie ocalony. Opowiadał, że w środku nocy, mimo że nikogo nie widział, trzykrotnie usłyszał głos, który spowodował, że poszedł na stację i odjechał ostatnim pociągiem, co uratowało go przed nadciągającą Armią Czerwoną. Problem w tym, że nie zachowały się żadne dokumenty potwierdzające jego pobyt w Zagłębiu Donieckim. 

Ocalić wspomnienia

Alojzy Niedbała był niezrównanym gawędziarzem, opowiadał bardzo ciekawie, niekoniecznie trzymając się faktów. Zebrania i opracowania informacji o rzeźbiarzu z Bobrownik Śląskich podjęli się Jan Renka i Sebastian Rosenbaum. W ubiegłym roku staraniem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej ukazała się publikacja "Alojz z Bobrownik. Życie i dzieło rzeźbiarza Alojzego Niedbały 1905-1987".

"Czas jednak robi swoje: wraz z jego upływem wspomnienie o tym oryginale – rzeźbiarzu-samouku, który wprowadził do sztuki nieprofesjonalnej tak charakterystyczne dla Tarnowskich Gór motywy gwareckie – słabnie. Chcemy temu przeciwdziałać, także za sprawą tej pracy, która porządkuje biografię Niedbały, przypomina związane z nim anegdoty, kataloguje choć w części jego wyjątkowo obfity dorobek artystyczny" – napisali autorzy.

Alojz jako król

W publikacji znajdziemy m.in. informację o tym, że w 1963 r. Alojzy Niedbała wystąpił w pochodzie gwarkowskim jako król Jan III Sobieski. "Wysoki, krzepki, o szerokiej twarzy i silnych, krzaczastych brwiach. Przy odpowiedniej charakteryzacji podobieństwo powinno być znakomite" – oceniał pomysł jeszcze na etapie organizacji korowodu tygodnik "Gwarek". Sam wytypowany do najbardziej charakterystycznej roli w pochodzie stwierdził: "Mnie się wydaje, że będę mógł ją odtworzyć nieźle, bo mi się bardzo postać naszego króla Jana podobała. Przyjemnie będzie ją zagrać! A przy okazji wyrzeźbię sam siebie w tej roli". Tak też zrobił.O rzeźbiarzu z Bobrownik Śląskich pisały nie tylko śląskie gazety. W wydawanym w Warszawie tygodniku "Perspektywy" podkreślano, że "Turyści zagraniczni wywieźli do swoich krajów dużą część dorobku ludowego artysty. Jego figurki zawędrowały do Austrii, RFN, Francji, USA, Kanady. Rzeźby Alojzego Niedbały dekorują śląskie muzea, najwięcej jest ich w siedzibie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej".

W pracowni w Bobrownikach pojawiały się także ekipy telewizyjne. Na początku lat 80. XX wieku Alojzy Niedbała miał wystąpić w niezwykle popularnym wówczas programie dla dzieci Teleranek.

Czytaj też:

Blanka de Paiva ze Świerklańca. W poszukiwaniu prawdy o nałogowej oszustce

Tarnowskie Góry. Tak miał wyglądać plac Żwirki i Wigury

[ZT]55010[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%