W niedzielę jarmark bożonarodzeniowy w Tarnowskich Górach ściągnął na rynek prawdziwe tłumy. Momentami trudno było przejść pomiędzy stoiskami. Kolejki ustawiały się po grzaniec i inne ciepłe napoje.
- Dopisała pogoda i jest dużo ludzi, chętnie kupują. Jednak i wystawcy, i klienci narzekają, że nie ma już dużego namiotu. Było przytulnie i były lepsze warunki. Planuję spotkać się z burmistrzem w tej sprawie, niech w przyszłym roku stanie choćby tylko dla lokalnych rękodzielników. W końcu promujemy Tarnowskie Góry na całym świecie - mówiła Beata Hetmańczyk, która oprócz słynnych bombek z tarnogórskimi motywami, miała też w ofercie nowość - filiżanki.
W swojej opinii na temat dużego namiotu nie była odosobniona, zwracali na to uwagę inni wystawcy.
Na schodach ratusza można było posłuchać kolejnych zespołów w ramach akcji Tarnogórzanie śpiewają kolędy. Publiczność zachwycił występ Scholi Parafialnej ze Strzybnicy, śpiewały też m.in. dzieci z filii TCK w Opatowicach, chór Fresco i uczniowie z SP nr 15, których występ ściągnął liczną publiczność.
A tak było wcześniej:
Tarnogórski Jarmark Bożonarodzeniowy
Tarnowskie Góry. Tarnogórzanie śpiewają kolędy
Tarnogórski Jarmark Bożonarodzeniowy. Dzień drugi
Ala04:56, 18.12.2023
2 0
Ja bym powiedziała, że całe szczęście, że nie było namiotu. Nieprzyjemnie było tam wejść i psuł atmosferę jarmarku. 04:56, 18.12.2023
Morfeusz 07:40, 18.12.2023
1 0
I ceny dla.......😂😂😂 07:40, 18.12.2023
Ceny 💰19:56, 21.12.2023
0 0
Z kosmosu 🤣🤣🤣🤣 na tym polega jarmark . 19:56, 21.12.2023