Radzionków. Wciąż przegrywamy walkę z pluskwami. Jak długo jeszcze? - pytają mieszkańcy?

- Od pół roku nie możemy się pozbyć pluskiew z mieszkania, które należy do miasta. Robimy co możemy, ale insekty wciąż wracają - denerwuje się mieszkanka Radzionkowa. Zaznacza jednak, że problem dotyczy także innych mieszkań na jej ulicy.

– Miasto już 2 razy próbowało się pozbyć insektów, my, za własne pieniądze 3 razy. Jednak pluskwy za każdym razem wracają. Usunęliśmy już panele, wymienialiśmy łóżka. Efektów jednak nie ma – opowiada czytelniczka. W domu jest dwójka małych dzieci – kilkumiesięczne i kilkuletnie. To nic przyjemnego znaleźć pluskwę w dziecięcym łóżeczku czy wśród zabawek.

Jarosław Wroński z radzionkowskiego urzędu miasta informuje, że problem z pluskwami zgłaszali 3 lokatorzy miejskich mieszkań. 7 stycznia magistrat powiadomił o wszystkim zarządcę – Zakład Gospodarki Mieszkaniowej i poprosił o pilne wykonanie dezynsekcji. Jak zapewnia Wroński, takie działania podejmowane są przy każdej tego typu sprawie zgłaszanej przez mieszkańców.

Dopiero po niespełna trzech tygodniach, 26 stycznia, została przeprowadzona dezynsekcja w lokalach, gdzie pojawiły się pluskwy i w częściach wspólnych tych budynków. – Mamy nadzieję, że jej skutkiem będzie trwałe pozbycie się zgłaszanego przez mieszkańców problemu – mówi Jarosław Wroński.

Duże wątpliwości ma jednak lokatorka. – Trzeba znaleźć źródło kłopotów, żeby pluskwy nie wracały – przekonuje.

[ZT]29496[/ZT]