– Skoro firma tak łatwo i tak szybko mogła przywieźć tutaj toksyczne odpady, to dlaczego tak długo trwa zmuszenie jej, żeby je stąd zabrała – pyta Jan Lipka, który wczoraj wieczorem skontaktował się z redakcją "Gwarka". Na parceli, na której wysypano odpady, umieścił baner z napisem "Tu leży bomba".
O sprawie ziemie z robót prowadzonych na terenie Huty Cynku Miasteczko Śląskie, którą zwieziono na teren w okolicy ul. Śląskiej i Łąkowej w dzielnicy Żyglinek pisaliśmy ponad miesiąc temu. Po przebadaniu próbek okazało się, że są w znacznym stopniu zanieczyszczone cynkiem, ołowiem oraz kadmem. Normy są przekroczone kilkadziesiąt razy.
Wygląda na to, że sprawa ugrzęzła w procedurach, a wyjaśnienia miasteczkowskiego magistratu są dla mieszkańców niezrozumiałe. "WIOŚ kończy badania próbek na wymywalność metali ciężkich, oficjalne wyniki mamy otrzymać na początku przyszłego tygodnia. W Urzędzie Miejskim trwa postępowanie administracyjne w celu wydanie decyzji nakazującej usunięcie odpadów. Obecnie czekamy na uzupełnienie dokumentów ze strony firm zaangażowanych w sprawę. Dokumenty pozyskane do tej pory zostały udostępnione prokuraturze" – poinformował 11 marca Michał Skrzydło, burmistrz Miasteczka Śląskiego.
Po co kolejne badania, skoro już 11 lutego Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska w Katowicach, poinformowała nas, że zbadano próbki gleby.
– Wyniki jednej z nich wykazały, że odpady w postaci ziemi pochodzącej z robót budowlanych, prowadzonych na terenie Huty Cynku Miasteczko Śląskie, są w znacznym stopniu zanieczyszczone cynkiem, ołowiem oraz kadmem – powiedziała wówczas.
Przekroczenie dopuszczalnej normy kadmu było 65-krotne, ołowiu 30-krotne, cynku prawie 20-krotne. Czy przebadana zostanie każda piędź ziemi, żeby udowodnić firmie, że całość odpadów jest skażona?
[ZT]29798[/ZT]
12 0
Huta nie szkodliwa i takie odpady ? Cała huta i teren w promieniu 10km tak wygląda tylko nikt z tym nic nie zrobi bo większa cześć mieszkańców tam pracuje i boją się o pracę. Tą metodę wytopu cynku i ołowiu stosują Indie i Chiny nawet Rumunia zamknęła. Żadne cywilizowanie państwo nie zgodziło bysie na taki syf.
6 5
haha własciciel umiescił banener a wczesniej wyrazil zgode na zworzenie ziemi i to pewnie nie za darmo a teraz jest taki EKO haha jak by sprawdzili okolice huty pod wzgledem zanieczyszczenia to caly Żyglin jest wysiedlony hahaha
2 1
poprawcie błąd, zamiast "To leży bomba" ma być "Tu leży bomba" - nawet Stevie Wonder by zauważył (;
7 0
W papierach można wszystko utopić. Papierami można przykryć każdy syf
4 1
Cóż w Żyglinie mają swoje problemy, natomiast w Hanusku , Boruszowicach wszyscy żyjemy bez kanalizacji. To jest szambo i bomba !!! Pseudo oczyszczalnie ekologiczne to taki żart dla usprawiedliwienia że coś robi się . Pozdrowienia dla Wójta
5 0
Latach 70/ 80 huta skupywała ziemię w promieniu 3 km.oa huty.....od kilkunastu lat sprzedawane na działki budowlane po 50/100 tyś . Mieszczuchy z poza Żyglina kupują i budują się...nie wiedząc jaki syf jest przetapiany aż z Australii - dwa lata temu w statku się ten maras ( wkład) gotował......nikt na ołowicę z mieszkańców nie jest badany .....a drzewostan jak usychał tak nadal usycha !
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz