W środę straż pożarna pojechała do nietypowego znaleziska w lesie, w okolicy Bibieli.
Ze zgłoszenia wynikało, że znaleziono tam granat ręczny. Teren został zabezpieczony do czasu przybycia odpowiednich służb.
Okazało się jednak, że alarm był fałszywy. Znaleziony przedmiot był niegroźną, ale dobrze odwzorowaną imitacją granatu odłamkowego F1.
Granat F1 to granat obronny, popularnie nazywany ananasem. Siła rażenia odłamków może sięgać nawet kilkudziesięciu metrów.
[ZT]32601[/ZT]
5 1
Ananas to redaktor wypisujący takie farmazony ... jeśli już to nazwa potoczna F-1 to "szyszka" , a pole rażenia jego żeliwnych odłamków jest "troszkę" większa...
4 1
Co do nazwy, to prototypem tego typu granatów była brytyjska bomba Milsa. Na Zachodzie widzieli w nim ananasa (bo były w sklepach), a na Wschodzie szyszkę (bo ananasów nie było, za to pełno szyszek w lasach). F-1 to radziecka podróbka francuskiej przeróbki z I wojny światowej, więc rzeczywiście zasadna jest szyszka, bo bezpośrednio z Francji ta technologia do nas nie dotarła.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas gwarek@gwarek.com.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz