Przed sezonem specjalistyczna firma wykosiła wywłócznik na 40 ha zalewu Nakło-Chechło. Roślina nie daje jednak za wygraną.
– Skoszony wywłócznik rozprzestrzenił się po całym zalewie Nakło-Chechło. Specjalistyczna firma wzięła ponad 160 tys. zł, a prace wykonali byle jak. Czy poniesie za to odpowiedzialność? – denerwuje się nasz czytelnik.
Zastępca wójta Świerklańca Anna Kubica przyznaje, że problem z wywłócznikiem jest, jednak nie ma mowy o tym, żeby firma, która go kosiła, zrobiła coś źle.
– Wręcz przeciwnie, jesteśmy bardzo zadowoleni z wykonanych prac. Na zdjęciach sprzed rozpoczęcia sezonu widać, że wykoszone miejsca są czyste, skoszoną roślinność posprzątano i wywieziono – zapewnia Anna Kubica.
Ciąg dalszy artykułu pod filmem.
[WIDEO]426[/WIDEO]
Problem w tym, że samorząd było stać na wykoszenie ok. 40 ha zalewu, a cały zbiornik ma prawie 90 ha. Na ponad połowie wywłócznik więc został i to jest źródło problemu. Można powiedzieć, że "przechodzi" na czystą część. Swoje zrobiły burze i silne wiatry. Zastępczyni wójta wspomina też o rowerach wodnych czy łódkach, które przenoszą roślinność. Do tego upały i niski poziom wody sprzyjają rozrostowi zalewowego chwastu.
W efekcie na wykoszonej części zalewu pojawia się roślinność z części niewykoszonej. W tej chwili samorząd nie ma pieniędzy na powtórne koszenie, pozostaje więc prośba o pomoc do użytkowników zalewu – wędkarzy, straży rybackiej, ratowników, prywatnych przedsiębiorców. Przed weekendem organizowano akcję społecznego sprzątania wywłócznika.
Jest też prośba do osób odpoczywających nad zalewem Nakło-Chechło, żeby korzystali z miejsc wyznaczonych do kąpieli, oczyszczonych z wywłócznika i strzeżonych przez ratowników. Bezwzględnie nie wolno wchodzić do wody pod wpływem alkoholu, rodzice muszą też zwracać uwagę na małe dzieci.
***
Przypominamy fragment rozmowy z Julią Górą, biologiem i pracownikiem Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Radzionkowie (z 2018 r.). Wtedy też zalew czyszczono przed sezonem. - W czerwcu mamy szczyt wegetacji roślinności wodnej, gdy pędy mają już po 3 metry. To olbrzymia biomasa. Dochodzi do tego gruba warstwa mułów zalegająca na dnie, którą także należałoby ograniczyć. Inną sprawą jest ogólna niska skuteczność mechanicznego oczyszczania - należy zdać sobie sprawę, że niemal z każdego kawałka oderwanej i pozostawionej w zbiorniku rośliny wyrasta nowa.
[FOTORELACJA]27010[/FOTORELACJA]
[ZT]37073[/ZT]
Zdenek20:09, 22.07.2022
7 3
To jest jak zielsko w ogrodzie, źle wyrwiesz - będziesz miał 2 razy tyle. 20:09, 22.07.2022
Boss 11:39, 24.07.2022
1 1
Lepiej później niż wcale ostatnie lata był bardzo zaniedbany i to są skutki. 11:39, 24.07.2022