Zamknij

Zalew Nakło-Chechło. Wywłócznik nie daje za wygraną. Była firma, teraz walczą społecznie

19:03, 22.07.2022 esp
Skomentuj Samorząd jest bardzo zadowolony z pracy firmy, która kosiła wywłócznik. Tyle że roślina się nie poddaje i walka z nią jest jak walka z wiatrakami. Fot. Jarosław Myśliwski Samorząd jest bardzo zadowolony z pracy firmy, która kosiła wywłócznik. Tyle że roślina się nie poddaje i walka z nią jest jak walka z wiatrakami. Fot. Jarosław Myśliwski

Przed sezonem specjalistyczna firma wykosiła wywłócznik na 40 ha zalewu Nakło-Chechło. Roślina nie daje jednak za wygraną.

– Skoszony wywłócznik rozprzestrzenił się po całym zalewie Nakło-Chechło. Specjalistyczna firma wzięła ponad 160 tys. zł, a prace wykonali byle jak. Czy poniesie za to odpowiedzialność? – denerwuje się nasz czytelnik.

Zastępca wójta Świerklańca Anna Kubica przyznaje, że problem z wywłócznikiem jest, jednak nie ma mowy o tym, żeby firma, która go kosiła, zrobiła coś źle.

– Wręcz przeciwnie, jesteśmy bardzo zadowoleni z wykonanych prac. Na zdjęciach sprzed rozpoczęcia sezonu widać, że wykoszone miejsca są czyste, skoszoną roślinność posprzątano i wywieziono – zapewnia Anna Kubica.

Ciąg dalszy artykułu pod filmem.

[WIDEO]426[/WIDEO]

Walka z wywłócznikiem jak walka z wiatrakami

Problem w tym, że samorząd było stać na wykoszenie ok. 40 ha zalewu, a cały zbiornik ma prawie 90 ha. Na ponad połowie wywłócznik więc został i to jest źródło problemu. Można powiedzieć, że "przechodzi" na czystą część. Swoje zrobiły burze i silne wiatry. Zastępczyni wójta wspomina też o rowerach wodnych czy łódkach, które przenoszą roślinność. Do tego upały i niski poziom wody sprzyjają rozrostowi zalewowego chwastu.

W efekcie na wykoszonej części zalewu pojawia się roślinność z części niewykoszonej. W tej chwili samorząd nie ma pieniędzy na powtórne koszenie, pozostaje więc prośba o pomoc do użytkowników zalewu – wędkarzy, straży rybackiej, ratowników, prywatnych przedsiębiorców. Przed weekendem organizowano akcję społecznego sprzątania wywłócznika.

Jest też prośba do osób odpoczywających nad zalewem Nakło-Chechło, żeby korzystali z miejsc wyznaczonych do kąpieli, oczyszczonych z wywłócznika i strzeżonych przez ratowników. Bezwzględnie nie wolno wchodzić do wody pod wpływem alkoholu, rodzice muszą też zwracać uwagę na małe dzieci.

***

Przypominamy fragment rozmowy z Julią Górą, biologiem i pracownikiem Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Radzionkowie (z 2018 r.). Wtedy też zalew czyszczono przed sezonem. - W czerwcu mamy szczyt wegetacji roślinności wodnej, gdy pędy mają już po 3 metry. To olbrzymia biomasa. Dochodzi do tego gruba warstwa mułów zalegająca na dnie, którą także należałoby ograniczyć. Inną sprawą jest ogólna niska skuteczność mechanicznego oczyszczania - należy zdać sobie sprawę, że niemal z każdego kawałka oderwanej i pozostawionej w zbiorniku rośliny wyrasta nowa.

[FOTORELACJA]27010[/FOTORELACJA]

[ZT]37073[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

ZdenekZdenek

7 3

To jest jak zielsko w ogrodzie, źle wyrwiesz - będziesz miał 2 razy tyle. 20:09, 22.07.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Boss Boss

1 1

Lepiej później niż wcale ostatnie lata był bardzo zaniedbany i to są skutki. 11:39, 24.07.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%