Zamknij

Zalew Nakło-Chechło. Opłaty za wjazd nie odstraszyły, zysk dwa razy większy

08:00, 14.01.2024 aj
Skomentuj Fot. Alicja Jurasz Fot. Alicja Jurasz

Pod koniec roku podsumowano sezon nad zalewem Nakło-Chechło. Był udany i zakończony zyskiem w wysokości 92 tys. zł, mimo wielu krytycznych głosów dotyczących wysokości opłaty wjazdowej. To dwa razy więcej niż w poprzednim sezonie, z zyskiem w wysokości 45 tys. zł.

Opłata wjazdowa dla osób, które nad zalew wybrały się samochodem, wynosiła 10 zł w tygodniu i 20 zł w czasie weekendów.

" (...) Żyjemy w takiej rzeczywistości, gdzie gmina pobiera opłaty z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, a z drugiej strony ogranicza dostęp potencjalnych klientów poprzez opłaty za wjazd" - napisało pod koniec maja Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Zalewu Chechło. 

Również w internecie nie brakowało negatywnych głosów dotyczących wysokości opłaty. 

A jednak sezon finansowo okazał się udany. Już na półmetku, pod koniec lipca 2023 r., było wiadomo, że jest lepiej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Przychód z opłat wynosił 69 tys. zł, rok wcześniej – 41 tys. zł. Sierpień początkowo zapowiadał się dużo gorzej, ze względu na kiepską pogodę. Przez pierwszy tydzień nad Chechłem pobrano zaledwie 300 opłat za wjazd. Potem było jednak znacznie lepiej. 

 Dwa razy większy zysk 

Z podsumowania sezonu, przygotowanego przez Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Świerklańcu wynika, że z tytułu opłat wjazdowych wpłynęło w ubiegłym roku 298 tys. zł. Koszty wyniosły w sumie 206 tys. zł. Były to m.in. wydatki na wynagrodzenia (118 tys. zł), remont odcinka drogi wewnętrznej od Tarnowskich Gór do pola biwakowego oraz fragmentu ul. Rekreacyjnej (17 tys. zł), zakup paliwa, wody i materiałów oraz różnych usług (34 tys. zł). Do tego ponad 31 tys. zł wyniosły  koszty ZWiK m.in. za wynajem kontenerów sanitarnych (10 tys. zł), wynajem auta (ponad 9 tys. zł). Nad zalewem w czasie sezonu pracowały 24 osoby, zatrudnione na umowę zlecenie. 

Z kolei gmina Świerklaniec podaje własne wpływy i wydatki związane z zalewem Nakło-Chechło. 

Miała 644 tys. zł wpływów z tytułów poddzierżawy za cały 2023 rok. Do zapłaty dzierżawcy mieli w połowie grudnia jeszcze 39 tys. zł. Wydatki gminy na utrzymanie zalewu wyniosły natomiast 700 tys. zł. Najwięcej wydano na sprzątanie i zagospodarowanie śmieci – 206 tys. zł. Usługi ratownictwa wodnego kosztowały 118 tys. zł, dyżury policji, OSP, działania profilaktyczne na terenie zalewu w sumie kosztowały 60 tys. zł. Za dzierżawę gruntów gmina zapłaciła Lasom Państwowym 54 tys. zł. Wynajem toalet przenośnych kosztował 23 tys. zł, remont dachu budynku użytkowego przy ul. Rekreacyjnej - 84 tys. zł. Do tego 120 tys. zł na koszty zatrudnienia i obsługi. 

Gmina Świerklaniec w ubiegłym roku zrezygnowała z koszenia roślinności na całym zalewie, co powodowało wysokie koszty, a wywłócznik i tak pojawiał się kolejny raz. Koszono go tylko w miejscach wykorzystywanych do kąpieli.

Czytaj także:

Od jesieni nikt nie posprzątał worków z liśćmi

Dawna remiza do wynajęcia. Kto chętny?

[ZT]47000[/ZT]

 

(aj )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

kapiel w moczukapiel w moczu

2 2

zasypac ten staw i bedzie spokoj ! 17:46, 14.01.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MaxMax

1 0

No i super, teraz tylko dobre jedzenie a nie mrożony syf, plus kamery aby syf w lesie też się skończył, i będzie czym się chwalić... 19:57, 14.01.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WacWac

1 0

Szkoda, że na Chechle nie ma możliwości uprawiania wielu sportów wodnych takich jak np windsurfing, bo nie ma opcji dowozu sprzętu nad samą wodę. Wywłócznik pewnie byłby lekko przerzedzony gdy pozwolono ludziom w pełni korzystać ze zbiornika. 05:48, 15.01.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%