Zamknij
11:30, 23.09.2024

Weekend minął pod znakiem pomocy dla powodzian. Do różnych miejscowości dotarły dary z powiatu tarnogórskiego, gdzie w zbiórkę zaangażowały się ochotnicze straże pożarne, urzędy i mieszkańcy. Strażacy pomagali też w usuwaniu skutków powodzi. 

Druhowie i druhny z OSP Wojska, OSP Koty, OSP Potępa, OSP Żyglinek i OSP Kalety byli w Głuchołazach. Dotarli quadami do trudno dostępnych miejsc, usuwali skutki powodzi na ul. Andersa.

"Zniszczone dwa mosty, budynek zmieciony z powierzchni ziemi. Tego nie da się opisać" - podsumowali. 

Do Prudnika dotarły aż trzy transporty z gminy Tworóg. Dzięki ogromnej mobilizacji całej gminy pojechał tam zapełniony tir. Wśród darów było m.in. kiszonki z Połomi i Miedar, zboże i siano z Wojski, dar rolników z tych miejscowości.

"Serdecznie dziękujemy sołtysowi - radnemu Stefanowi Pasiowi za koordynację akcji oraz kierowcom: Michałowi Noglikowi i Dariuszowi Dudkowi i firmie APERIO Marcin Kocotowi z Ożarowic za pomoc w zorganizowaniu transportu. Dary przekazano do rolników z miejscowości Biała i okolic. Wychodząc naprzeciw bieżącym potrzebom, pracownicy w Urzędzie Gminy w Tworogu oraz strażacy z OSP w Kotach przekazali pracownikom OPS w Prudniku cztery osuszacze powietrza oraz środki grzybobójcze. Osuszacze zostały zakupione z zebranych pieniędzy wśród pracowników oraz strażaków. Potrzeby są ogromne. Przekazano go z myślą o pracownikach OPS-u tych, którzy oprócz tego, że pomagają innym zmagać się z tą tragedią, również sami potrzebują pomocy, czy to u siebie w domu, czy u najbliższej rodziny. Nie zapominajmy, że ci ludzie żyją na tych terenach i ich też dotknęła powódź" - napisano na stronie Urzędu Gminy w Tworogu.

Do Prudnika dotarły też dary z Kalet. 

Z kolei Dzieło Świętego Mikołaja z transportem darów pojechało do Kłodzka. 

"Ten wyjazd zostanie mi na długo w pamięci. Żywioł, który zabrał w kilka godzin dosłownie wszystko, cały dobytek, sklepy, restauracje, domy itd. Dzięki wam i waszej determinacji dostarczyliśmy pełny samochód środków czystości również łopat, ręczników, mopów, kaloszy, nawet przywieźliśmy świeży chleb" - napisał Łukasz Wylężek. 

Tarnowskie Góry. Burmistrz wywołał posła do tablicy

Rajd śladami Donnersmarcków [GALERIA]

Przegrał walkę z chorobą. Mateusz Gawron nie żyje

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]