Nawet dożywocie grozi 67-latkowi za usiłowanie zabójstwa 33-letniej krewnej. To nie koniec. Mężczyzna, trzymając w jednej ręce tasak, a w drugiej siekierę, uderzył interweniującego policjanta w dłoń.
Policjanci z komisariatu na osiedlu Stroszek w Bytomiu zostali wezwani na interwencję domową do jednego z mieszkań przy ul. Narutowicza. Zgłaszająca 33-latka mówiła, że wujek się awanturuje i biega z tasakiem. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, mężczyzna był już na klatce schodowej. 67-latek znieważył policjantów i groził, że ich zabije. W jednej ręce trzymał tasak, a w drugiej siekierkę. Wymachując nimi, uderzył jednego z funkcjonariuszy w dłoń. Mundurowy uniknął poważniejszych obrażeń tylko dzięki założonym rękawicom.
Stróże prawa obezwładnili i zatrzymali agresora. Bytomianin usłyszał zarzuty. Na wniosek śledczych i prokuratora sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Za usiłowanie zabójstwa napastnikowi grozi kara nawet dożywotnie więzienie.
[ZT]29511[/ZT]
Adam? 15:03, 24.01.2021
3 1
Tyn z tym srogim lebym i nosym jak ciul lod diobla na stroszku taki grasuje!!! 15:03, 24.01.2021
z twarzy18:21, 24.01.2021
5 1
jak typowy Janusz, wyborca PiS 18:21, 24.01.2021
Użytkownik21:43, 25.01.2021
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.