Rekordzista stracił 15 tys. zł. Tyle może kosztować rozmowa z rzekomym bankowcem czy kliknięcie w link podany w esemesie od oszustów.
Spada liczba tzw. oszustw "na wnuczka", "na policjanta" czy "na koronawirusa". W tej ostatniej wersji oszuści podszywają się pod kogoś z bliskich, mówią, że zakazili się COVID-19, zachorowali i są w bardzo złym stanie. Po chwili do rozmowy włącza się rzekomy lekarz, który wszystko potwierdza i informuje, że trzeba jak najszybciej wdrożyć terapię ratującą życie. Oczywiście, ma być ona bardzo droga i udający krewnego oszust prosi seniora o wsparcie finansowe. Potrafi płakać do słuchawki, wzbudzać wyrzuty sumienia, czy krzyczeć na rozmówcę, który ociąga się z przekazaniem pieniędzy.
– W tym roku zanotowaliśmy 50 takich zdarzeń – mówi sierż. szt. Kamil Kubica, rzecznik policji w Tarnowskich Górach.
47 zakończyło się na usiłowaniu oszustwa, w 3 przypadkach przestępcy dopięli swego. Straty to w sumie 140 tys. zł i 8 tys. zł w złocie.
W ubiegłym roku policja zanotowała 197 takich zdarzeń, 188 zakończyło się na usiłowaniu, w 9 sytuacjach oszuści okradli ofiary.
Natomiast wzrasta liczba przestępstw komputerowych. Od początku tego roku do komendy policji w Tarnowskich Górach zgłoszono 150 takich spraw. Sposobów, jakich imają się przestępcy, jest wiele. Jeden z nich to telefon z banku. Trzeba mieć świadomość, że jeżeli na wyświetlaczu smartfona pojawia się nazwa banku, nie oznacza to, że na pewno telefonuje jego pracownik.
– Są programy komputerowe, które pozwalają wygenerować nazwę i oszuści się nimi posługują – mówi sierż. szt. Kubica.
Poza techniką przestępcy posługują się socjotechniką. W sprawach prowadzonych przez policję w Tarnowskich Górach powtarza się pewien sposób oszustwa. Klient przekonany, że odebrał telefon z banku, jest informowany przez oszusta o tym, że zgromadzone na jego rachunku pieniądze są zagrożone. Placówka chce mu pomóc i zabezpieczyć oszczędności.
– Następuje próba zdobycia wrażliwych danych do aplikacji mobilnej czy bankowości internetowej. Jeżeli klient je przekaże, przestępcy mają dostęp do jego konta – mówi sierż. szt. Kubica.
Policja przestrzega, że banki nie wymagają od klientów podawania przez telefon hasła czy pinu do rachunku. Weryfikacja tożsamości klienta odbywa się na podstawie innych danych.
Inny sposób oszustów to przekonanie ofiary, żeby przelała pieniądze na "bezpieczny" rachunek za pomocą wygenerowanego przez oszustów kodu blik. Szybka i wygodna forma płatności, bo nie trzeba znać i wpisywać rachunku kontrahenta, jest także wykorzystywana przez przestępców.
– Przy wpłatach za pomocą blika bardzo trudno jest złapać oszusta – przestrzegała kilka miesięcy temu na łamach "Gwarka" prokurator rejonowa w Tarnowskich Górach Anna Szymocha-Żak. Radziła, by przy zakupach przez internet, zwłaszcza gdy nie znamy tego, komu mamy zapłacić, zdecydować się na przelew bankowy, na rachunek w Polsce.
Inna metoda oszustów polega na rozsyłaniu esemesów z informacją o konieczności dopłaty, zwykle niewielkiej, do jakiejś usługi. Bywa, że wiadomość zawiera ostrzeżenie o mającym nastąpić w najbliższym czasie odcięciu internetu czy energii elektrycznej. W wiadomości podany jest link, gdzie ma się znajdować reszta informacji.
– Kliknięcie powoduje, że oszuści uzyskują dostęp do aparatu telefonicznego i mogą podejrzeć w czasie korzystania na przykład z aplikacji bankowych dane potrzebne do wykonania operacji na rachunku bankowym – przestrzega sierż. szt. Kubica.
W przypadku platform sprzedażowych przekierowanie może nastąpić na stronę internetową łudząco podobną do oryginalnej, gdzie ofiary są nakłaniane do podania danych do kart płatniczych czy kredytowych. Sprzedasz szybko i dobrze wystawione przez ciebie przedmioty, a pieniądze zaraz po transakcji zostaną przelane na twoje konto. Podaj tylko numer karty, jej datę ważności i kod CVV. Co się potem dzieje, łatwo sobie wyobrazić.
– Straty ofiar takich oszustw są zależne od zasobności rachunku w chwili, gdy uzyskali do niego dostęp przestępcy – mówi sierż. szt. Kubica.
Rekordowa kwota oszustwa komputerowego w sprawach prowadzonych przez policjantów z Tarnowskich Gór to 15 tys. zł.
Czytaj także:
Krew w potoku w Wieszowie (gmina Zbrosławice)? Służby wyjaśniają sprawę
Policjanci zapukali do jego drzwi w związku z groźbami. W mieszkaniu była…
[ZT]37553[/ZT]
obywatel lub kanalia21:09, 31.08.2022
A co to za roznica czy okradnie cie rzad pis czy zlodziej ? A dlaczego policja nie ostrzega przed rzadem ? 21:09, 31.08.2022
cala polska09:45, 01.09.2022
jest pisowska ! 09:45, 01.09.2022
Nowy 21:11, 31.08.2022
5 2
Bo by ich ten mały z błaszczakiem na zieloną trawke wysłali 21:11, 31.08.2022
#obywatel lub kanali08:55, 01.09.2022
1 3
Podaj przykład okradania przez rząd. Chociaż jeden. 08:55, 01.09.2022