Na początku sezonu grzewczego dali o sobie znać fałszywi gazownicy. Polska Spółka Gazownictwa przestrzega przed oszustami podszywającymi się pod pracowników gazowni.
Na policję w wielu miastach Polski zgłaszają się osoby, których odwiedzili rzekomi gazownicy, dokonując kontroli szczelności instalacji gazowych. Zwykle kończy się rzekomym stwierdzeniem zagrożenia i propozycją montażu czujnika czy wymianą urządzeń. Oszukani tracą pieniądze, płacąc kilkakrotnie więcej niż rzeczywiście kosztuje czujnik.
We Wrocławiu fałszywy gazownik oszukał kilkadziesiąt osób na co najmniej 120 tys. zł. Zdarzały się też sytuacje, że oszuści widząc, gdzie lokatorzy chowali pieniądze, odwracali ich uwagę i kradli.
Polska Spółka Gazownictwa informuje, że pracownicy spółki ani firmy zewnętrzne działające na jej zlecenie nie pobierają opłat bezpośrednio od klientów.
[ZT]55529[/ZT]
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości spółka zaleca kontakt z administratorem budynku lub pod numerem alarmowym 112. Od poniedziałku do piątku w godzinach 7-18 można także zweryfikować tożsamość pracowników Polskiej Spółki Gazownictwa pod ogólnopolskim numerem Contact Center 22 444 33 33.
Spółka zaznacza również, że jej pracownicy nie świadczą usług związanych z przeglądami wewnętrznych urządzeń i instalacji gazowych. Zgodnie z prawem za stan techniczny instalacji wewnętrznych odpowiada właściciel lub administrator budynku i to oni odpowiedzialni są za wybór firmy, która usunie stwierdzone nieprawidłowości.
Ofiarami oszustów padają najczęściej osoby starsze mieszkające samotnie. Dlatego tak ważna jest również rozmowa z naszymi najbliższymi: rodzicami, dziadkami czy innymi członkami rodziny będącymi w podeszłym wielu i uświadomienie im, na jakie zagrożenia mogą być narażeni.
Czytaj też:
Stracili prawo jazdy, bo jechali na motorach. To początek ich problemów
Tarnowskie Góry. Policyjny pościg, kierowca wjeżdżał na chodniki
Wypadek przy zjeździe z autostrady A1. Kobieta trafiła do szpitala
[ZT]55500[/ZT]