W poniedziałek policjanci interweniowali na dworcu autobusowym w Tarnowskich Górach. Chodziło o grupę osób, która w poczekalni autobusowej miała pić alkohol. Interwencja skończyła się dosyć zaskakująco.
Podejrzenia się nie potwierdziły, ale uwagę mundurowych przykuł jeden z mężczyzn.
- Policjanci przed służbą zapoznają się z wizerunkami osób poszukiwanych, na które wymiar sprawiedliwości wydał nakazy doprowadzenia albo listy gończe. Wygląd i dane tych osób znajdują się w policyjnych bazach danych, ale pewna ich część jest także ogólnodostępna na policyjnych stronach internetowych. Tego typu wiedza zaprocentowała w trakcie interwencji na dworcu autobusowym w Tarnowskich Górach - mówi podkom. Kamil Kubica, oficer prasowy policji w Tarnowskich Górach.
Mężczyzna podejrzewając, że może mieć kłopoty, kilka razy podał policjantom fałszywe dane. Trafił do komendy, dopiero tam udał się ustalić, że 29-letni mieszkaniec Zabrza jest poszukiwany dwoma listami gończymi i nakazem doprowadzenia. Zabrzanin ma na koncie dwa wyroki - skazano go za kradzież z włamaniem i zniszczenie mienia. Kara to 5 lat więzienia.
Zatrzymany prosto z komendy trafił na noc do policyjnej celi, a następnie został doprowadzony do zakładu karnego, gdzie będzie odsiadywał zasądzone kary.
Czytaj także:
Zmarł ks. Jan Kononow, budowniczy parafii w Tąpkowicach
Pożar na Osadzie Jana. Spłonęły wiaty, zniszczony samochód
Świat kobiet w obiektywie Zofii Rydet
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz