Artykuł archiwalny Anny Sopuch, opublikowany w Gwarku z 24 listopada 2009 r., powstał w ramach projektu „Żywa historia Tarnowskich Gór” realizowanego w Zespole Szkół Budowlano-Architektonicznych w Tarnowskich Górach.
Fasada i detale architektoniczne ewangelickiego kościoła pod wezwaniem Salwatora (Zbawiciela) stojącego przy tarnogórskim Rynku, wydają się być doskonale znane.
Z pocztówek wiadomo, że nad portalem głównego wejścia znajdował się kiedyś kamienny krzyż z kwiatem pośrodku, podobny do tego, który wieńczy trójkątny szczyt transeptu. W jakich okolicznościach został utrącony lub zaginął, nie wiadomo. Ale czy ci, którzy nieraz patrzyli na bryłę budowli zwrócili uwagę na to, że na wszystkich dwunastu pilastrach znajdujących się na fasadzie obok i między oknami triforiów i biforiów, inne są zdobienia ich głowic?
Na pewno znany jest fakt, że różnią się zdobieniami dwie kolumny, na których wspiera się łuk przy portalu. Ciekawa jest zwłaszcza prawa. Była nie raz eksponowana, stanowiąc na przykład dekorację folderu Tarnogórskich Wieczorów Muzyki Organowej i Kameralnej.
Na jej głowicy znajdują się z czterech stron twarze dziecka. Porównanie zdjęć ujawnia, że nie są takie same, mimo narzucającego się podobieństwa wynikającego z podobnej formy ich ekspozycji. To bez wątpienia na przemian dziewczynka i chłopczyk. Inne są nie tylko rysy twarzy, ale i wąska opaska na czapeczce chłopca.
Podobny motyw powtarza się we wnętrzu świątyni na dwóch kolumnach ołtarza. Z tym, że tam na narożnikach głowic umieszczono na przemian rzeźby głów aniołów. Różnią się wyraźnie nie tylko inaczej utrefionymi włosami i opaską na nich.
Refleksję w każdym z nas obudzi zapewne myśl, że ostatnimi, którzy patrzyli prosto w czwartą twarz na kolumnie portalu, byli ponad 100 lat temu budowniczowie kościoła.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry sprzed lat. Przedszkolacy i strażnicy graniczni [FOTO]
Płatna strefa, która nigdy nie powstała. Ćwierć wieku zmagań o parkingi
[ZT]41388[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz