Helena Małyska, wieloletnia komendantka Hufca ZHP Ziemi Tarnogórskiej opublikowała swoje wspomnienia. Za harcerską służbę została uhonorowana m.in. nagrodami Srebrnego Skrzydła oraz Orła i Róży. Swoją przygodę z harcerstwem zaczynała w 1956 r. jako zuch drużyny "Grzybowe Ludki".
Publikacja "Od zuchów aż do szarż. Moja harcerska ścieżka" przypomina czasy, gdy harcerzy w Tarnowskich Górach liczyło się w tysiącach. Helena Małyska dedykowała ją Hufcowi Związku Harcerstwa Polskiego im. Powstańców Śląskich w Tarnowskich Górach w 100. rocznicę powstania.
– Za datę powstania hufca harcerskiego w naszym mieście przyjmuje się wrzesień 1923 r. Pierwszym komendantem hufca męskiego był Tadeusz Broniec. W 13 drużynach było 250 harcerzy. W 1924 roku powstał hufiec żeński – opowiada hm Helena Małyska. – Imię Powstańców Śląskich nadano hufcowi na Zlocie Harcerzy Śląska i Zagłębia we wrześniu 1959 r.
Rok później Zarząd Koła ZBOWiD ufundował tarnogórskim harcerzom sztandar. W publikacji "Od zuchów aż do szarż. Moja harcerska ścieżka" Helena Małyska wspomina, że wraz z drużyną zuchową "Grzybowe Ludki" uczestniczyła w uroczystości wręczenia sztandaru, która odbyła się na boisku Szkoły Podstawowej nr 3 w Tarnowskich Górach. Komendantem hufca był wtedy hm Jerzy Fent (1959-1973), a po nim hm Leon Janikowski (1973-1984), hm Helena Małyska (1984-2007), pwd Dawid Neuman (2007-2011), phm Elżbieta Pyka (2011-2019) i obecnie pwd Dawid Neuman.
– Związana z hufcem od 1956 r., postanowiłam przelać na papier moje wspomnienia, tak jak to zapamiętałam i jak czułam – mówi hm Małyska.
Po czasach zuchowych została harcerką drużyny "Dywizjon 303", następnie 21. Drużyny Starszoharcerskiej przy Technikum Ekonomicznym, potem sama założyła drużynę zuchową.
W publikacji Helena Małyska wspomina organizowany w 1964 r. w ramach akcji Zamonit obóz. "Pobliskie źródełko służyło nam jako lodówka. Namioty były 10-osobowe, a półki, wieszaki i prycze z drewna. Menażki i garnuszki stały przed namiotami na suszarkach wykonanych z korzeni drzew. Posiłki, przygotowywane przez zastępy służbowe, spożywano najczęściej na skarpie".
Równie spartańskie warunki panowały w Kuczowie, gdzie w latach 60. organizowano obozy. "Myliśmy się w rzece. Korzystano z latryn", ale to nie zniechęcało, na turnusie było około 800 zuchów i harcerzy. W 1966 r. z okazji 1000-lecia państwa polskiego zbudowano słowiańską osadę z palisadą, wieżą obronną, namiotami obudowanymi żerdziami i krytymi matami ze słomy, a na środku ustawiono posąg Światowida.
1 maja 1966 r. Helena Małyska zaczęła pracę w komendzie hufca, który liczył wówczas prawie 6,5 tys. harcerzy i zuchów.
W 1974 r. w tarnogórskim hufcu było 399 drużyn zrzeszających 14 264 harcerzy i zuchów. Był to rekordowy rok, gdy chodzi o liczebność. Rok później Helena Małyska została zastępcą komendanta, a w 1984 r. komendantem. Kierowała hufcem przez 23 lata.
Jeden z rozdziałów publikacji poświęcony jest budowie ośrodka harcerskiego w Borowianach, jednego z pierwszych w śląskiej chorągwi. "Pamiętam dzień, gdy w Borowianach miał gościć pierwszy sekretarz Edward Gierek. Ponieważ droga dojazdowa do ośrodka była wyboista i nierówna, wyasfaltowano ją i powstał równy dojazd aż do bramy. W oczekiwaniu na gościa harcerze utworzyli szpaler aż do Potępy. Niestety, po godzinie alarm został odwołany, gdyż sekretarz zmienił trasę i nie dojechał. Za to ośrodek zyskał wyasfaltowany dojazd" – napisała Helena Małyska.
Autorka wspomina zagraniczne obozy w NRD, Francji, ZSRR, na Węgrzech, udział w nocnych rajdach, Dniach Myśli Braterskiej, później akcjach Betlejemskie Światełko Pokoju, WOŚP itd. "Książka powstała z mojej wewnętrznej potrzeby. Na kartkach zatrzymałam czas, który minął i już nie wróci. Pozostały tylko wspomnienia i pożółkłe fotografie" – napisała Helena Małyska. Wiele z tych archiwalnych zdjęć zostało opublikowanych w książce.
Czytaj też:
Tarnowskie Góry. Niemowlę przestało oddychać. Fotelik nie był zapięty…
55 lat temu rozpoczęła się budowa ośrodka hufca ZHP w Borowianach
[ZT]43741[/ZT]