Zamknij

Co roku z okolic linii wąskotorówki wywożą kilogramy nielegalnych śmieci, a i tak ktoś na nich doniósł

07:44, 02.01.2021 aj
Skomentuj Fot. Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych SGKW Bytom Fot. Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych SGKW Bytom

4 pełne wagony śmieci – tyle w czasie roku zbierają z torowiska i okolic członkowie Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych - SGKW Bytom. Taka sytuacja trwa od lat. Ostatnio zajmowali się dzikim wysypiskiem w okolicy torów na Suchej Górze, kilka tygodni wcześniej – na Stroszku.

"Kilka tygodni temu na Stroszku, w okolicy ulic Łokietka i Okólnej zebraliśmy cały wagon różnego rodzaju śmieci. A kilka dni temu otrzymaliśmy ze straży miejskiej informację, iż złożono na nas pisemną skargę. Skarga dotyczyła... śmieci na terenie przyległym do naszej linii. Dzisiaj zebraliśmy grupę wolontariuszy i pojechaliśmy na Suchą Górę pozbierać to, co ktoś nam podrzucił. Efekt? Po trzech godzinach zebraliśmy 35 szt. 120-litrowych worków butelek, puszek po piwie, butelek PET, pampersów z zawartością i wielu innych rzeczy. Ponadto z krzaków wyciągnęliśmy 19 opon, szafki meblowe w całości i w kawałkach, plastikowe krzesła oraz monitor komputerowy" – pisze na facebookowym profilu stowarzyszenie. 

Karol Majcherczyk z SGKW mówi, że z problemami nielegalnych odpadów borykają się od lat. Gdyby podsumować roczne akcje sprzątania, śmieci wypełniłyby szczelnie 4 wagony kolejki. W czasie większego wydarzenia, kiedy w sprzątanie włączały się szkoły, śmieci mogły zapełnić cały wagon. Na torowisko i jego okolice trafia wszystko  – odpady komunalne wyglądające na domowe lub z ogródków działkowych, lodówki, pralki, części samochodowe itp. Zdarzały się nawet duże gabaryty – jak kanapy. Przynosili je miłośnicy picia alkoholu w plenerze. 

Linia biegnie przez Bytom, Tarnowskie Góry i Miasteczko Śląskie. Ilość odpadów nie zależy od miejscowości. Specyfika jest inna – gdzie w pobliżu torów zabudowa jest gęsta, śmieci jest najwięcej. To początkowe kilometry przy dworcu kolejowym w Bytomiu, Karb i rejon Suchej Góry, a następnie Tarnowskie Góry i okolice przystanku na ul. Bytomskiej. 

– Z samego terenu Suchej Góry zbieraliśmy śmieci w tym roku już 2-3 razy, a mamy w sumie 21 km linii kolejowej. We wrześniu odbyła akcja sprzątania świata, zebraliśmy ok. 40 worków z terenów bliżej Bytomia i okolic ul. Zabrzańskiej. Musimy sami zapłacić za ich utylizację. Dodatkowe koszty to także praca wolontariuszy, zajmują się sprzątaniem, a mogliby remontować tabor i infrastrukturę – podkreśla. 

Niestety, proceder trwa od lat i na razie nie zapowiada się, że będą jakieś zmiany. Złapanie kogoś na gorącym uczynku jest bardzo trudne. Nie jest też tanio i łatwo zainstalować monitoring na liczącym 21 km torowisku. – Pomagają akcje sprzątania, kiedy angażują się osoby z zewnątrz. To pozwala zebrać śmieci dokładniej, szybciej i na większym odcinku. Przed pandemią w sprzątanie włączały się szkoły i to również była duża pomoc – dodaje. 

[ZT]29172[/ZT]

(aj)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Ralf z góryRalf z góry

9 0

Napiszcie kiedy znowu pojedziecie sprzątać. Chętnie dołączę i pomogę 12:13, 02.01.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

wkurzony  wkurzony

5 0

banda chamow brudasow i nic wiecej jeszcze dalej niech tak robia to pozdychamy natura sie zemsci ! 20:10, 02.01.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

AłłaAłła

5 0

Już się mści. 22:43, 02.01.2021


0%