Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Bociany odlatują wcześniej niż zwykle. Będzie wczesna i mroźna zima?

PAP 07:33, 14.08.2023 Aktualizacja: 20:47, 22.10.2025
3 PAP PAP

- W wielu bocianich gniazdach nie ma już młodych - odleciały tydzień temu, ale ich rodzice jeszcze ok. 1-2 tyg. poczekają z odlotem, odpoczywając w ciszy opuszczonego gniazda. W tym roku młodych jest dużo, choć ptaki przyleciały później - powiedział PAP prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

- W tym roku wszystko jest inaczej. Bociany przyleciały późno, ale bardzo sprawnie wykonały rodzicielską pracę. Liczba młodych w wielu miejscach Polski jest zatem ponadprzeciętna, nasze pesymistyczne wizje z początku sezonu lęgowego zdecydowanie się nie sprawdziły - mówi PAP prof. Tryjanowski.

Nie potwierdza się też założenie, że ptaki odlecą później niż zwykle. Z trudnych do wyjaśnienia dla badaczy przyczyn bociany "zwijają się" około 10 dni albo i dwa tygodnie wcześniej niż normalna średnia długoterminowa. Nie ma to nic wspólnego z potencjalnie mroźną zimą - naukowcy próbowali kiedyś sprawdzać zależności pomiędzy terminem odlotu bociana a surową zimą, ale ich nie wykazano.

Daty odlotów różnią się pomiędzy częściami Polski - najwcześniej ruszają ptaki ze Śląska.

W pierwszej kolejności odlatują dorosłe ptaki, które nie miały lęgów lub utraciły je, potem młode bociany, na końcu rodzice.

- Fenomen "sejmików bocianich" można obserwować na zaoranych polach i skoszonych łąkach. - Jeśli na polu żeruje po 30-40 bocianów, to ewidentnie znak, że zbierają się do odlotu. Lot jest bardzo kosztownym sposobem przemieszczenia się i trzeba się energetycznie na to przygotować. Dlatego bociany znajdują miejsce, gdzie jest więcej pokarmu, żeby się najeść przed wędrówką na afrykańskie zimowiska - tłumaczy prof. Tryjanowski.

Bociany lecą na wysokości 1-1,5 km ze średnią prędkością 50-70 km/h. Dziennie przemieszczają się na odległość ok. 150-200 km. Przed nimi nawet kilkanaście tysięcy kilometrów do przebycia. Wielkie "sejmiki" zbiorą się prawdopodobnie około połowy sierpnia, ale ostatnie ptaki będą z nami jeszcze do połowy września.

A jak Wasze obserwacje? Nasze bociany już odleciały czy jeszcze są z nami?

Z nadajnikiem GPS

Jeszcze niedawno bardzo trudno było ustalić datę odlotu bocianów. Wiosną ludzie chętnie dzielą się informacją o pierwszych bocianach widzianych na gnieździe, jednak w wakacje mało kto codziennie śledzi ptaki. Dlatego badacze bocianów poszukiwali innych metod, aby precyzyjniej określić daty odlotu. Przyglądano się informacjom z kamer założonych na gniazdach, spoglądano na obrączkowane ptaki - techniki te były jednak albo zbyt mało dostępne, albo za mało precyzyjne.

- Na szczęście pojawiają się coraz lepsze metody, do których z pewnością należy stosowanie nadajników GPS. To dzięki tej metodzie wiemy, iż ten rok jest wyjątkowy - potwierdza prof. Leszek Jerzak z Uniwersytetu Zielonogórskiego. - Nasze ptaki wykazywały już pewien niepokój migracyjny w końcu lipca, a pierwsze młody obecnie znajdują się już za Bramą Morawską w środkowych Czechach. Te pierwsze bociany wyruszyły na 2-3 dni przed gwałtowną zmianą pogody. Zaczęły się opady, burze, wichury. Ptaki jakby przewidywały, że jeśli zostaną, to będą zmuszone poczekać na dni z lepszą pogodą do migracji.

Jak dodaje Joachim Siekiera z Grupy Silesiana, lider zakładania nadajników na bociany w Polsce, dzięki nadajnikom GPS można poznać wiele ciekawych historii. Na przykład, że rodzeństwo niekoniecznie wędruje razem, a rodzice nie czekają z wędrówką na swoje potomstwo, tylko odlatują dobry tydzień po młodych, tak jakby w spokoju chciały zrekompensować trudy rozmnażania.

Dzięki nadajnikom satelitarnym widać dokładnie miejsca, gdzie wędrujące ptaki odpoczywają, żerują, a nawet gdzie znajdują się czyhające na nie śmiertelne pułapki - przede wszystkim linie energetyczne.

Nowa wiedza umożliwi lepszą strategię ochrony tego gatunku: jak zaprojektować nowe tereny chronione, kluczowe dla wędrujących bocianów oraz zamontować specjalne zabezpieczenia na liniach energetycznych.

Czytaj też:

Pożegnał się z Chorwacją, dotarł do Włoch. Miasteczka po trzęsieniu ziemi

Tarnowskie Góry. 101. urodziny pani Jadwigi

Stracili 40 mln zł, dostaną 9 mln złotych. Obietnice premiera

[ZT]43038[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (3)

LubieLubie

3 0

Takie polskie zażywanie np mysz są w kompostowniku będzie silny mróz albo idą chmury będzie deszcz itp to typowe w tym kraju

07:50, 14.08.2023
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Zabobony ciemnogroduZabobony ciemnogrodu

5 0

Jeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota, to na świętego Hieronima deszczyk jest, albo go ni ma.

08:58, 14.08.2023
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

PoziomPoziom

1 0

Tzw dziennikarstwa rośnie kiedyś pisarz kompanii w zasadniczej służbie wojskowej pisał takie teksty

11:08, 14.08.2023
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%