Zamknij

Były wiceminister gospodarki: Należy odchodzić od wydobycia w części kopalń na Śląsku

05:05, 16.05.2024 PAP
Fot. Klatka z nagrania w Radiu Piekary Fot. Klatka z nagrania w Radiu Piekary

Były wiceminister gospodarki, Jerzy Markowski był gościem Rozmowy Dnia w Radiu Piekary. Marcin Zasada rozmawiał z nim m.in. o sytuacji w górnictwie i o akcji w kopalni Mysłowice-Wesoła.  

Markowski uważa, że należy odejść od wydobycia węgla kamiennego w niektórych śląskich kopalniach i przestawić się na wydobycie w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. „To uratuje ekonomię i dostatek energetyczny w Polsce" – mówił. Stwierdził, że na gospodarkę Śląska nie wpłynie to znacząco, bo tzw. szok restrukturyzacyjny mamy za sobą.

Gdy rozmowa zeszła na wypadek w kopalni Mysłowice-Wesoła przypomniał, że to nie pierwsze w tym roku zdarzenie w tej kopalni – w pokładzie 510. „To jest pokład silnie tąpiący i takim będzie zawsze" - zwrócił uwagę. W tym kontekście zadał sobie i słuchaczom pytanie, czy wszystkie złoża na Śląsku muszą zostać wyeksploatowane, skoro płaci się za to cenę w kosztach wydobycia i bezpieczeństwie.

Odnosząc się do pytania, czy przedsięwzięcie związane z utworzeniem Ministerstwa Przemysłu jego zdaniem powiodło się, Markowski ocenił, że minister Czarnecka stanęła przez realnymi problemami, które - ku jego zdziwieniu - chce rozwiązywać - mimo braku narzędzi prawnych.

Uściślił, że główne problemy to nadpodaż węgla kamiennego na Śląsku: olbrzymie zapasy w górnictwie, które minister próbuje rozładować w jakiś sposób łącząc kopalnie z elektrowniami - co w węglu brunatnym ma miejsce, a w węglu kamiennym było kiedyś. "Moim zdaniem kapitałowo to się nie uda, ale organizacyjnie - tak" - uznał.

„Natomiast jeżeli jest coś, co budzi mój niepokój - zwłaszcza na kanwie tego, co wczoraj się wydarzyło na kopalni Mysłowice-Wesoła - to metoda odwoływania kadr w górnictwie" – wskazał Markowski

"Z wielkim niepokojem odnotowałem odwołanie całego zarządu Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. Tak się nie robi. To nie żadne przedsiębiorstwo - to kilkudziesięcioosobowa grupa specjalistów, którzy się specjalizują w ratowaniu ludzkiego życia, i cały zarząd został odwołany, jakby to była jakaś wielka organizacja gospodarcza o sile społeczno-politycznej. Tam byli fachowcy i tam są potrzebni fachowcy, a dziś, kiedy dzieją się takie rzeczy, jakie się dzieją w bezpieczeństwie pracy w kopalniach, tam nie ma zarządu" - zaznaczył b. wiceminister gospodarki.

Czytaj też: Nie żyje górnik poszukiwany po wtorkowym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła

[ZT]50890[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%