Budżet partycypacyjny, zwany również obywatelskim, jest narzędziem, które pozwala mieszkańcom bezpośrednio decydować o wydatkowaniu części publicznych funduszy. W powiecie tarnogórskim, podobnie jak w wielu innych miejscach, mieszkańcy angażują się w wybór projektów, które mają być realizowane w ich społecznościach. Jednak ostatnio pojawiły się kontrowersje dotyczące niewykorzystanych środków w ramach budżetu obywatelskiego.
Radny powiatowy Piotr Krok poruszył kwestię, czy pieniądze, które nie zostały wykorzystane na realizację wybranego projektu, nie powinny zostać przeznaczone na kolejny projekt z listy, który zdobył drugi wynik w głosowaniu, a tym samym również cieszył się poparciem mieszkańców.
Pytanie jest o tyle uzasadnione, że w poprzednim roku właśnie zwycięski projekt przepadł. Przyczyny były formalne, ale decyzja wywołała frustrację wśród mieszkańców.
– Mają prawo czuć się oszukani – twierdzi Piotr Krok.
W 2023 r. nie zrealizowano projektu w gminie Ożarowicach w sołectwie Ossy (poprawa bezpieczeństwa na drodze powiatowej). Po przetargu okazało się, że koszt inwestycji jest znacznie wyższy niż wartość przyznanych pieniędzy i nie może być zrealizowany. Pieniądze "wróciły" do powiatu.
Głosowanie w ramach budżetu obywatelskiego w powiecie tarnogórskim odbywa się w dwóch kategoriach – żeby dać szanse mniejszym miejscowościom osobno głosują mieszkańcy małych gmin liczących do 10 tysięcy mieszkańców, a osobno większych. W sumie do podziału jest 600 tys. zł: w tym 270 tys. zł dla gmin do 10 tys. mieszkańców, reszta dla większych.
– Wynika z tego, że mniejsze gminy nie skorzystały z pieniędzy powiatu – podsumowuje radny.
Starostwo ma się przyjrzeć regulaminowi, by w przyszłości nie dochodziło do takich sytuacji.
[ZT]52660[/ZT]
[ZT]52658[/ZT]